Sage jest kobietą - duchem. Praktycznie nie ma znajomych, pracuje w nocy i odsypia w dzień, zawsze gra rolę tej drugiej u mężczyzny, którego kocha. Mimo to nie skarży się na swoje życie, uważa wręcz, że na nie zasłużyła.
Pewnego dnia bohaterka zaprzyjaźnia się z Josefem, wiekowym, ale miłym i kulturalnym starszym panem, ulubieńcem całej społeczności, tak samo ceniącym spokój jak ona. Nie mija wiele czasu, gdy staruszek prosi ją o...pomoc w popełnieniu samobójstwa. Gdy przerażona Sage z początku nawet nie chce o tym słyszeć, mężczyzna wyjawia jej trzymaną w sekrecie przez ponad pół wieku tajemnicę, która czasem sięga II wojny światowej i Holokaustu. Co powinna zrobić kobieta - zgodzić się? A jeśli tak, to czy będzie to czyn sprawiedliwy, odpowiedzialny, czy popełniony z litości i współczucia, na co nie zasługuje bezwzględny nazista?
Fabuła
Już dawno zauważyłam jak oryginalna jest pani Picoult. Nigdy nie powiela schematów, bohaterowie jej licznych książek zawsze są inni, ale niesamowicie bogato wykreowani. Podobnie z problemami moralnymi - autorka zmusza nas do głębokiego zastanowienia nad istotą człowieka, świata, przeszłości i przyszłości, a czyni to w sposób...jodipicoultowski.
To samo mogę powiedzieć o Tym, co zostało (to się odmienia? :D). Jakie jest?
Trudne, to na pewno. Podczas czytania, czasem nawet o tym nie myśląc, stawiamy się na miejscu głównej bohaterki i zadajemy sobie podobne jak ona pytania: czy człowiek zasługuje na drugą szansę? Każdy? Nieważne, co zrobił, czy jeśli żałuje, można mu wybaczyć? Czy w ogóle mamy do tego prawo, jeśli krzywda nie działa się bezprośrednio nam?
Dalej, bardzo inne niż wszystko, co do tej pory czytałam. Nie mam pojęcia jak Jodi wpada na tak...kreatywne pomysły (a do tego utrzymuje całą fabułę na tak wysokim poziomie), zwłaszcza że czytając streszczenia jej pozostałych dzieł wiem, że każda jest jedyna w swoim rodzaju.
Podsumowując, powieść czytałam z zapartym tchem i do samego końca nie mogłam przewidzieć decyzji, którą podejmie główna bohaterka. A już o "końcu" mówiąc, naprawdę nie można się domyślić dodatkowej niespodzianki, jaka została dla nas przygotowana, ale kto nie kocha takich książek? :D
Ocena: 5/5
Bohaterowie
Recenzując poprzednią książkę Jodi (linki na dole) opisywałam każdego z bohaterów osobno, czego nie robiłam chyba w żadnej innej książce. Niestety, tak działa magia tej autorki: każda postać jest tak głęboko i dokładnie wykreowana, ma tak głęboki portret psychologiczny, że zasługuje na uwagę.
Sage została stworzona tak, by ją lubić i by jej współczuć. Z ogromną blizną na twarzy, nieśmiała, skrzywdzona, samotna, dla niektórych pewnie częściowo bratnia dusza. Niestety, o czym wyjątkowo łatwo było mi zapomnieć, umawiała się z żonatym mężczyznom, zabierając ojca dzieciom i męża żonie, która przecież nie zrobiła nic złego. Ta kobieta to kontrowersyjna postać, którą każdy powinien ocenić indywidualnie.
Minka to babcia głównej bohaterki, a do tego Polka, co było, przynajmniej na początku, miłym zaskoczeniem. Przeżyła ona pobyt w Auschwitz, o którym nie chce rozmawiać, stara się zapomnieć. Odważna, kochająca, dumna, ale i przerażona przeszłością.
Leo, o którym jeszcze nie wspomniałam, to pracownik organizacji rządowej zajmującej się wymierzaniem sprawiedliwości byłym zbrodniarzom wojennym. Wytrwały w tym, co robi, raczej nie wierzy w drugą szansę, kreatywny i opiekuńczy. Stanowił trwały i niezmienny punkt w historii, w której nic nie mogło być pewne.
I w końcu Josef. Nasze pierwsze spotkanie z nim jest pełne pozytywnych wrażeń: starszy pan, który dzieli się bułką ze swoim jamnikiem, były trener i nauczyciel, przez wielu uważany za przybranego dziadka. Z drugiej strony bezwzględny nazista, morderca tysięcy niewinnych osób, okrutny i bez litości. Która wersja tego człowieka jest prawdziwa? A może obie? Nie będę odpowiadać na to pytanie, choćby dla osób, które tego nie czytały, bo opinia...nawet nie powinna, po prostu musi być indywidualna :D
Ocena: 5/5
Styl pisania
Genialnycudownyfantastycznyświetny.
Tematyczny, klimatyczny, a co ważne - lekki. Przy tak trudnym temacie bardzo łatwo zniechęcić czytelnika pięciostronowymi rozprawkami o sensie życia, a z ręką na sercu mogę przyznać, że w życiu przeczytałam mało książek, których strony przewijałam aż tak szybko i bez wysiłku.
O czym jeszcze muszę dodać - cytaty. Gdybym była tym typem czytelników, którzy zaznaczają warte zapamiętania słowa, mogłabym podkreślić niemal każde słowo.
Jeśli już jestem przy stylu pisania, powinnam wspomnieć o retrospekcjach. Poznajemy historię Minki, jej codzienność podczas okupacji, jej rodzinę i odebraną młodość. Z drugiej strony opowieść snuje Josef, co miało pomóc nam zrozumieć motywy jego działań i jego późniejszą metamorfozę. W pewnym momencie życie tych obojga splata się i czytamy o tych samych sytuacjach z dwóch zupełnie różnych punktów widzenia. Czy dzięki temu patrzymy na nią z pewnym dystansem, próbując ocenić ją na chłodno? Nawet jeśli taki był zamysł autorki, to i tak czytelnicy (a przynajmniej ja :D) i tak skłaniają się do jednej ze stron. Tylko pytanie teraz - do której?
Ocena: 5/5
Okładka
Przyznaję, że jako okładka nawet mi się podoba...ale co ma tytuł i oprawa graficzna do treści, to za nic nie mogłam skojarzyć. Z pomocą przyszła Hania, dzięki czemu mogę wyjaśnić to i Wam (żeby nie było że plagiat czy coś, kopiuję słowo w słowo :D).
Pojęcia nie mam czy to prawda, ale skoro Hani chciało się to wymyślać, to w zamian po prostu muszę dać maxa :D
Ocena: 5/5
OCENA KOŃCOWA: 20/20
PODSUMOWANIE: "To, co zostało" Jodi Picoult to wstrząsająca, brutalnie prawdziwa historia o II wojnie światowej, przebaczeniu i...prawdziwości tego, o czym tak łatwo zapomnieć. Autorka opisuje wszystko z porażająca dokładnością, czujemy się, jakby wspomniane okrucieństwa przydarzyły się komuś bliskiemu, a nie zwykłej postaci książkowej. I, co najgorsze, jest to prawda. "To nie fantastyczny świat, to się zdarzyło na prawdę!" - krzyczy każda strona.
Książka przepiękna, nie do zapomnienia, poruszająca i głęboka. Polecam na prezent, wolny wieczór, chęć na dobrą lekturę, zawsze, wszędzie i dla każdego <3
~~
INNE KSIĄŻKI TEJ AUTORKI
Lubię książki Picoult, a takie prawdziwe zawsze mnie poruszają, zmuszają do wielu przemyśleń :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :D Chociaż niestety u mnie przemyślenia ciągną się przez całą książkę, ale po skończeniu nie umiem się skupić i myśleć o tych problemach, które porusza :( Chyba czytam za mało książek Jodi :p
UsuńNie słyszałam o tej książce. Wydaje mi się, że ta historia może mi się spodobać, bo to moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńP.S.Coś nowego!
W sumie książkan naprawdę, naprawdę dobra, a wydaje mi się, że mało znana. Mam nadzieję, że sięgniesz :D
UsuńSłyszałam sporo dobrego na temat ksiażek Picoult, chyba musze w końcu po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I feel only apathy
Zdecydowaniee <3 Nie wiem którą polecić Ci jako pierwszą, ale napewno mogę odradzić "Z innej bajki" ^^
UsuńTak się cieszę, że ci się spodobało :))))
OdpowiedzUsuńJa tak dawno to czytałam, że prawie nie pamiętam tej książki, ale coś musiałam wymyślić żebyś dała maxa <3
Też się cieszę że mi się podobało :)))))))))
UsuńA tak serio to zasłużyła w sumie x:cieka <3
kurczaki, nigdy nie słyszałam o tej książce, ale tak ją opisujesz, że chyba sięgnę <3
OdpowiedzUsuńświetna recenzja!
Pozdrawiam,
Posy z bibliotekaamarzen.blogspot.com
To jest w sumie dziwne, tak dobra książka, a naprawdę mało kto o niej słyszał. Mam nadzieję że to się zmieni :D
UsuńI dziękujęę <3
Jedna z moich ulubionych książek autorstwa Jodi :) u mnie akurat teraz jest recenzja jej najnowszego tytułu, który pojawi się 11 kwietnia : )
OdpowiedzUsuńOo, właśnie zastanawiałam się czy warto kupić, lecę sprawdzić :D
UsuńBo takiej recenzji i tak wysokiej ocenie aż mi głupio, że nie znam nic autorki. Ale na pewno z czasem się zapoznał w wybranymi tytułami i coś tak czuje, że na tej liście nie może zabraknąć "To, co zostało". ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
Zdecydowanie :D Nie wiem która książka Jodi - To, co zostało czy Bez mojej zgody - jest moją ulubioną, więc nie obrażę się, jeśli przeczytasz obie xD
UsuńPozdrawiam także <3
OdpowiedzUsuńnie... ten tytuł mi nie przypada do gustu, chociaż tak piszesz że aż się chce zaryzykować
Tytuł może jest trochę dziwny (zwłaszcza kiedy pytam koleżanki: pożyczysz to, co zostało? xD), ale naprawdę warto sięgnąć <3
UsuńPomimo tego, że słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat twórczości autorki to sama jeszcze nie miałam okazji się z nią zapoznać, mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda, zwłaszcza, że mam kilka pozycji autorki w formie ebooka
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto <3 Nie wiem którą jej pozycję ("Bez mojej zgody" czy "To, co zostało") mogę polecić bardziej, więc na wszelki wypadek przeczytaj obie :D
Usuń