1. Bo łatwo Ci znaleźć tematy do rozmów
Z innym czytaczem - sprawa jest prosta:
- Prawda, że ona nie powinna być z tym pierwszym, tylko z tym drugim?
- A jak ci się podobała inna książka tego autora?
- O, a słyszałeś, że ta seria będzie mieć kontynuację?
- Oglądałaś film na podstawie tej powieści? Trzy czwarte fabuły pozmieniane! A główny bohater nie dość, że ma blond włosy zamiast rudych, to jeszcze ubrał się raz w garnitur, a w rozdziale 9, na stronie 84, było napisane, że on ich nie znosi!
2. Bo filmy i seriale
Tu chyba nie trzeba dużo mówić :D Zacznę od seriali, bo to moje
No ale ktoś powie że nie?
Co do moich serialowych planów: nie wiem czy słyszeliście, nie wiem nawet, czy to informacja potwierdzona, ale ma powstać ekranizacja Króla kruków na małym ekranie (KLIK do recenzji :) ) Ja tę książkę czytałam i pokochałam (czego nie mogę powiedzieć o kolejnych tomach, cóż)
Co do filmów - ich największą wadą, a jednocześnie zaletą jest fakt, że zajmują dużo mniej czasu. Chyba każdy z nas zna to uczucie, gdy woli nie liczyć, ile życia spędził na obejrzeniu 6 sezonów po 20 45-minutowych odcinków każdy :D
3. Bo można założyć v/bloga książkowego
Możecie uznać, że argument trochę inwalida,bo internetowy zakątek można mieć o czymkolwiek się chce. Ale mam wrażenie, że jesteśmy tak (stosunkowo) niewielką grupą, że większość z nas choć troszeczkę kojarzy się z komentarzy czy reklam na fb.
4. Bo nigdy nie przeczytasz wszystkich książek, które byś chciał(a)
Brzmi tragicznie? Smutne, ale prawdziwe? Nie! Wyobraźcie sobie, że macie magiczny dar superszybkiego czytania i że w rok przeczytaliście wszystkie pozycje, które choć trochę wpasowują się w Wasz gust. Ale co potem? Życie bez czytania? To by dopiero było tragedia ;-;
5 .Bo każde książkowe uniwersum jest inne
Oczywiście, (za) często zdarza nam się trafić na lektury podobne, np. moje ukochane dystopijne miasto z dzielną nastolatką, która dołącza do buntowników czy trójkąt miłosny między dwoma najprzystojniejszymi chłopakami w szkole i cichą, szarą myszką, najczęściej nową. Ale piękne jest to, że każdy autor ma inny styl pisania, inny sposób kreacji bohaterów czy prowadzenia akcji. Można mieć czasem wrażenie déjà vu, ale każda pozycja miała, ma i będzie miała swój własny, unikatowy, niezpomniany charakter i klimat.
6. Bo fandomy
W tym jednym słowie kryje się wszystko - cudowni ludzie (okej, czasem są spiny, ale rzadko są one na tyle silne, by rozerwać stworzone podczas wspólnych rozmów, tworzenia teorii, shipów... <3), fanfiction, dyskusje, arty...I uwielbiam samą świadomość, że gdzieś tam są inni, dla których, tak samo jak dla mnie, dana książka znaczy coś więcej :)
7. Bo wyprawy do biblioteki. Bo biblioteka
Publicznie i oficjalnie przyznaję się do czegoś, o co nikt mnie nie posądzał: kocham biblioteki. Wyobraźcie sobie ten koszmar: za każda książkę, którą przeczytacie, musicie zapłacić 20 zł. Oszczędności pozbylibyśmy się w miesiąc, a pożyczek w bankach przestaliby nam udzielać po maksymalnie pół roku. A tak od tego wszystkiego - bankructwa, piractwa, a co gorsza zmniejszenia częstotliwości czytania - chronią nas właśnie biblioteki. Nie zawsze mogą pochwalić się nowościami, ale i tak znajdziemy w nich tyle nowych historii...Nie wiem jak Wy, ale ja kocham moment, gdy do niej wchodzę i wiem, że przede mną przyjemnie dłuższa chwila oglądania, przeglądania, wybierania, czytania... <3
~~Tego wszystkiego jest oczywiście więcej - jak choćby sama radość czytania! - ale postanowiłam wypisać te, które dla mnie znaczą...coś więcej :) I pytanie dla Was - za co kochacie być książkoholikiem?