9/06/2015

(#1)"Kim jesteś, Sky?", J. Stirling

Patrząc na opis na okładce-zwykły romans, nieważne jak dobry.
A jaka jest prawda? Tak, przyjemny romans, ale też humor, przygody i niezwykłe zdolności. Oto, co NAPRAWDĘ zawiera w sobie „Kim jesteś, Sky?”.

Główna bohaterka od zawsze miała pod górkę. W wieku zaledwie sześciu lat została porzucona na stacji benzynowej z jednym tylko pożegnaniem: ”bądź cicho, wariatko, albo wrócimy i zrobimy z tobą porządek”. Jej umysł zakopał wspomnienia tak głęboko, że mała nie znała nawet swojego imienia. Przez cztery lata trafiała do różnych domów i różnych rodzin, aż do czasu zaadoptowania przez utalentowanych, kochających artystów-Sally i Simona.
Pewnego dnia jej przybrani rodzice otrzymują propozycję przeprowadzki z deszczowej Angli do słonecznego miasteczka nieopodal Aspen w Górach Skalistych. Sky Bright (tak, Jasne Niebo. Jak twierdzi sama dziewczyna, Sally i Simon byli zbyt rozkojarzeni, nadając jej to imię i ani trochę nie myśleli o przyszłości dziewczyny z takim imieniem i nazwiskiem!) musi opuścić dawny dom, przyjaciół oraz szkołę i zacząć życie w zupełnie nowym miejscu.
Jednak gdy wydaje się, że wszystko idzie jak z płatka, dziewczyna spotyka Zeda-utalentowanego lecz samolubnego „niegrzecznego chłopca”... Zed odkrywa przed nią fascynujące tajemnice o swojej rodzinie i  o samej Sky. A także o tym, że są sobie przeznaczeni. Dosłownie.

Fabuła
Przyznaję, może wydawać się nieoryginalna. Zagubiona dziewczyna? Jest. Groźny, przystojny chłopak? Obecny. Wątek miłosny, zmiana z samoluba na wielkiego romantyka? Odznaczone. Niebezpieczeństwo? Zaliczone.
Na początku przyznaję, trochę mi to przeszkadzało, ale gdy bardziej wgłębiłam się w całą powieść, wątek prawdziwej histori Benedictów, poznałam każdego z bohaterów i doszłam do finału-stwierdziłam jedno. Ta książka jest zdecydowanie inna niż wszystkie!
Niestety, za błąd uważam napisanie prologu z perspektywy osoby trzeciej, a potem przejście na pierwszoosobówkę. W tej książce zdecydowanie bardziej pasowałaby mi narracja trzeciosobowa.
Ocena: 4.5/

Bohaterowie
Chyba nie wybaczyłabym sobie do końca życia, gdybym w tej kategorii nie dała czegoś innego niż 5! Najlepiej wykreowanymi postaciami, co pewnie nikogo nie zdziwi,są główni bohaterowie, Sky i Zed.
Ona-nieśmiała, nieco zagubiona, lecz mimo tego i ciężkiej przeszłości- zabawna i przyjacielska.
On-na pierwszy rzut oka typowy łobuz, za którym szaleje połowa dziewczyn w mieście, łamacz serc. Lecz gdy  z biegiem kartek poznajemy go z zupełnie innej strony, pytamy „gdzie jest dawny Zed?. Kim jest ten troskliwy, romantyczny, kochający chłopak?” W pewnym momencie każdy czytelnik z ręką na sercu musi stwierdzić, którego Zeda woli. I mimo, że Sky pozostaje niemal niezmienna przez cały tom, Zed przechodzi naprawdę dużą zmianę. Nie dzieje się to jednak ze strony na stronę (za co duży plus, ale ten wątek rozwinę w „stylu autorki”), więc cała ta zmiana, a także jego postać wydaje nam się bardzo realistyczna.
Nawet jeśli w „Kim jesteś, Sky?” istnieją postacie mało znaczonące-takie jak Tina, Nelson czy Zoe, przyjaciele Sky, oni także mają swój własny charakter i nie są jedynie „przebłyskami” w tej historii. Każda postać dodaje lekturze niepowtarzalnego uroku.
Ocena: 5/5

Styl autorki
Tutaj, jak obiecałam, wspomnę od zmiany Zeda. Nie będę Wam spoilerując, mówiąc, co było główną przyczyną (no ok, domyślacie się, że Sky, ale jest to coś innego niż zwykle), ale muszę dać ogromny plus za pomysłowość! Wielu, naprawdę wielu autorów popełnia błąd na zmianie agresywnego typa w kochającego chłopaka, argumentując krótkim „Oh, jakie to romantyczne, on zmienił się dla niej!”. Jednak, całe szczęście, dla Joss Stirling było to zdecydowanie za banalne.
Jeżeli chodzi o sam styl pisania, jest łatwy i przystępny, ale nie nudzący, nierzadko pełen humoru. Mimo, że zakończenie samo w sobie nie jest zbyt tajemnicze, a autorka na tym momencie mogłaby zakończyć serię, czytelnik z ogromną chęcią sięga po kolejne tomy. "Jak cię wykraść, Feniks?", nadchodzę!
Ocena: 5/5 

Okładka
Super. Nie wiem, co mogę napisać, bo boję się zepsuć klimat. Ta okładka jest po prostu świetna. Czcionka zdecydowanie ułatwiała mi czytanie, a wzór okładki jest tak tajemniczy i przyciągający, że nawet bez namowy innych prędzej czy później sięgnęłabym po "Kim jesteś, Sky?". Jedyny minus, ale za to jaki ogromny, to opis z tyłu okładki (cytuję): Drodzy czytelnicy i czytelniczki! (...) Czytelniczki będą wzdychać i omdlewać, ciesząc się jednocześnie romansem między bohaterami, a Czytelnicy mogą znaleźć kilka wskazówek, jak zaimponować dziewczynom*! Gdy mówię dobry romas, chciałabym podwójnie zaakcentować dobry!
*mini spoiler
Jak zaimponować dziewczynie według "Kim jesteś, Sky?"
1. Zrób podwójne salto na snowboardzie (Łatwizna)
2.Ochroń ją przed kulą z pistoletu (masz ogromne pole do popisu, to przecież dzieje się codziennie!)
3.Przewiduj przyszłość i pomóż jej obronić gola (Nie przewidujesz przyszłości? Pff, wymówki, no, postaraj się trochę!)
4. Bądź Zedem (nie jesteś Zedem? To już nie mój problem)
*koniec mini spoileru    
Jeśli wierzyć opisowi, jest to romans. Tylko. I nic więcej. Błagam, nie dajcie się temu oszukać! Oczywiście, wątek romantyczny jest, ale skupianie się tylko na nim byłoby po prostu grzechem... Za ten opis leci minusowy punkt, reszta jest (jak już pisałam), idealna.
Ocena: 4/5
OCENA KOŃCOWA: 18,5/20
PODSUMOWANIE: "Kim jesteś, Sky?" Joss Stirling to pełen przygód, tajemnic i fascynujących postaci romnas, który trzyma w napięciu aż do ostatniej chwili. Niewątpliwym plusem jest przewijający się na kartach powieści humor, dzięki któremu świat przedstawiony nie jest jak surowy i niebezpieczny. Zdecydowanie, stuprocentowo polecam!

2 komentarze:

  1. O książce słyszę pierwszy raz - naprawdę! Nie czytam książek (i trochę tego żałuję), bo siedzę w fanfiction Potterowskich.
    Książka wydaje się być ciekawa. Twój opis zachęca do jej przeczytania :D
    Myślę, że jak znajdę wolny czas (co jest dla mnie trudne), to się za nią zabiorę!
    Pozdrawiam,
    Feltson
    accio-love-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :D można nawet uznać, że Sky i Zed przypominają na początku Hermionę i Draco, więc "Kim jesteś, Sky?" powinno Ci się spodobac ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, który jest dla mnie ogromną motywacją ;) Zostawcie linka do swojego bloga, na pewno wpadnę :D