2/14/2017

(#53) "W otchłani" B.Revis

Gwiazdy, kosmos, podróże międzyplanetarne i chłopak o imieniu Starszy...Połączenie tych motywów to mieszanka idealna dla mnie, przynajmniej na pierwszy rzut oka. 
O tej książce nie jest i chyba nigdy nie było zbyt głośno, sama pierwszy raz usłyszałam o niej podczas wymiany książkowej, gdzie wzięłam ją na trochę chybił - trafił. Mam czego żałować?




Nastoletnia Amy, jej rodzice i około setka pozostałych pasażerów bierze udział w trwającej trzysta lat podróży na nową planetę. Mimo, że akcja dzieje się w przyszłości, technologia nie pozwala jeszcze na tak długie życie, choć zostaje wynaleziony sposób na przetrwanie takiego okresu - zamrożenie. Podróżnicy mają się obudzić z lodowatego snu po wyznaczonym czasie. Wszystko wydaje się być zaplanowane i dopięte na ostatni guzik.

Pewnego dnia Amy zostaje brutalnie obudzona. Nie ma pojęcia ile lat minęło i co wydarzyło się przez te cały czas, który dla niej był mieszaniną strachu, snu i niewiedzy. Prawda okazuje się być przerażająca - ktoś próbował ją zamordować, a do wylądowania dzieli ją ponad dwadzieścia pięć lat. Do tego na "Błogosławionym", kosmicznym statku, na którym się znajduje, od lat panuje system Najstarszych, z czego obecny jest bezwględnym tyranem i manipulatorem. Jedyną nadzieją dziewczyny jest zafascynowany nią Starszy, następca Najstarszego, chłopak z duszą buntownika i otwartym umysłem. Czy razem zdołają odkryć przerażające tajemnice, które od stuleci ukrywa statek i jego przywódca?

Fabuła

Nie wiem ile razy już wspominałam, że uwielbiam książki o kosmosie. I tutaj muszę powiedzieć, że w najmniejszym stopniu się nie zawiodłam. Klimat był, i to naprawdę dobry, a do tego utrzymywał się przez całą trylogię. Były niebezpieczeństwa, zagadki, wskazówki, niepewność, wątek kryminalny... Akcja obfitowała w przygody i nieoczekiwane wydarzenia, a zakończenie jest zaskakujące i nieprzewidywalne. 
Nie ukrywam, ciężko było się oderwać, choć po skończeniu serii stwierdzam, że I tom był zdecydowanie najgorszy (co nie znaczy, że zły!). Trochę dziwnie to brzmi, kiedy po kilkuzdaniowych pochwałach od razu przechodzę do takiej nagany, ale co poradzę? :D Poza tym to w sumie też "reklama" dla kolejnych części :)
Żeby nie było tak kolorowo, nie podobał mi się jeden motyw - Godów. Rozumiem, po co się pojawił i jaki miał wpływ na fabułę, ale był taki...niesmaczny. Aż odechciewało się miejscami czytać.
Ocena: 4/5

Bohaterowie

Zacznę od jednego - jak autorka wpadła na taki cudny pomysł nazwania Starszego Starszym? To imię ma w sobie taki klimat, taki urok...
Ogólnie chłopak jest bardzo dobrze wykreowany i świetnie wpasowujący się w całokształt. Pochwalam większość jego wyborów, w większości podziwiam za charakter. Nie ma wad, choć nie ma też tego czegoś, przynajmniej nie w I tomie (powtarzam się, prawda? :D).
Amy przez większą część trylogii pozostawała dla mnie pozytywnie obojętna, w skrócie jej pozytywne i te niepasujące mi cechy wzajemnie się eliminowały, ale nie żywię dla niej żadnych negatywnych uczuć. Moje zdanie co do niej, jak chyba do wszystkiego, polepsza się wprost proporcjonalnie do Miliona słońc i Cieni ziemi (nie sądzicie, że te tytuły też są mega klimatyczne? <3)
Co do wątku miłosnego między tą dwójką - oczywiście był, choć subtelny i delikatny. Po części dlatego, że po prostu nie było dla niego miejsca, zbyt dużo się działo, a po drugie przez charakter dziewczyny, która zdecydowanie do romantyków nie należała i długo nie chciała przyznać przed samą sobą, że zależy jej na Starszym.
Ocena: 4.5/5 (ta połówka za imię Starszego :D)

Styl pisania

 Po raz pierwszy od dość długiego czasu nie umiałam się określić. Niby nie mam nic do zarzucenia, ale czegoś zdecydowanie mi zabrakło. Albo może inaczej, coś mi nie pasowało. Nie skarżę się tutaj na brak klimatu (jeju, klimat ratuje wszystko!), ale chyba po prostu czuć, że W otchłani to debiut pani Revis.
Bardzo ciekawym pomysłem było wprowadzenie jednolitości na "Błogosławionym". Wszyscy jego mieszkańcy byli brązowoskórzy, brązowo -i skośnoocy...Po zastanowieniu nie powinno być to dla nas zaskoczeniem - w środowisku, w którym nie ma dopływu "świeżej krwi" (bądź co bądź są zamknięci na statku :D) nie możemy się spodziewać niczego innego. 
Czemu o tym wspominam? Bo Amy nie miała łatwego życia na statku - bardzo się wyróżniała - a wpływało na jej charakter, czyli co za tym idzie - na styl pisania. Według mnie taka podróż wgłąb charakteru dziewczyny to świetny pomysł!
Ocena: 4.5/5

Okładka

Ogólnie jest prześliczna (bo ma w sobie motyw kosmosu, a kosmos zdecydowanie jest prześliczny), ale...czy ktoś mi powie, o co chodzi z tymi twarzami? Są jakieś takie...dziwne, nienaturalne, niewpasowujące się. Domyśliłam się (ha, brawo ja!), że należą do Amy i Starszego, ale...po prostu jestem dla nich na nie. I teraz wskazówka dla wszystkich grafików: jeśli nie masz pomysłu na okładkę, po prostu daj pierwsze zdjęcie, jakie pokaże się w internecie pod hasłem "wszechświat" - to nie może się nie udać :D
Ocena: 4/5

OCENA KOŃCOWA:  17/20

PODSUMOWANIE: "W otchłani" Beth Revis to po prostu dobry wprowadzający tom do naprawdę świetnej trylogii. Jest klimat, są bogato wykreowani bohaterowie, a także tajemnice i niebezpieczeństwa. To wszystko sprawia, że książkę ciężko odłożyć przed skończeniem mimo kilku wad - niesmacznych wątków czy lekko nudzącego i odpychajacego wstępu. Lekturę polecam fanom sf, przygodówek i międzygwiezdnych thrillerów, których sceneria dzieje się wśród zamkniętych czterech ścian, a mordercą może być każdy, nawet ktoś, komu się ufa. 



23 komentarze:

  1. Nie słyszałam o tej książce. Nie czytałam nic o tematyce kosmosu, i chyba to będzie moja taka pierwsza książka. Nie mogę się doczekać, aż zacznę ją czytać :D
    http://nikasspace.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeglądając recenzję innych blogerów o tej książce przeczytałam, że "W otchłani" jest bardzo popularna. Dobrze, że nie tylko ja o niej nie słyszałam :D
      I strasznie się cieszę że Cię zachęciłam i też nie mogę się doczekać aż się z nią zapoznasz ^^

      Usuń
  2. Brzmi ciekawie, ale nie zagłębiam się w takie historie, raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :( Jeśli kiedyś nagle stwierdzisz, że zmieniasz zdanie, wiesz, od czego zacząć :D

      Usuń
  3. Kiedyś ją kupiłam w fali ekscytacji na świetną powieść (to było gimnazjum). Mija już chyba trzeci rok? i dalej leży na półce XD

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa, też tak mam :D Ja często bez sensu kupuję tylko 1 część, a potem spędzam rok na zebraniu się żeby się zebrać do wypożyczenia kolejnych :")

      Usuń
    2. Gorzej jest jak rzeczywiście kupisz pierwszy tom, przeczytasz go i się zachwycisz, ale lekturę kolejnych odwleczesz w czasie i gdy już się za nie zabierzesz, nie podobają ci się tak bardzo ;/

      Usuń
    3. Ooo, znam to! Ostatnio, kiedy w końcu sięgnęłam po I tom "Wybranych", ktoś postanowił wypożyczyć II na cały rok ;-; Ludzie są okrutni xD

      Usuń
  4. Książka wydaje się naprawdę ciekawa, w sumie rzadko sięgam po książki związane z kosmosem, a szkoda. ;)
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jest zdecydowanie <3 Mam nadzieję, że przeczytasz, bo baardzo chętnie przeczytałabym recenzję o niej w Twoim wykonaniu ^^

      Usuń
  5. Troche nie moje klimaty, zdecydowanie zbyt mocno stąpam po ziemi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkooda :/ Może to dobra książka - dobra okazja - żeby to zmienić? :D

      Usuń
  6. Słyszałam o tej książce już nie raz i kiedyś miałam ogromną ochotę ją przeczytać,a le teraz te uczucia jakoś minęły :P Po prostu przeszedł mi zachwyt. Nadal go nie mam, więc raczej w najbliższym czasie po nią nie sięgnę, jednak w przyszłości na pewno :D
    Grr...miałam coś napisać i zapomniałam co xD A już wiem! Rzadko...nie wiem nawet czy w ogóle...książki dziejące się w kosmosie, jednak bardzo lubię te tematy. Zarówno właśnie sam kosmos, jak i np. ziemię opanowana przez kosmitów. W ogóle cały temat kosmosu bardzo lubię :D
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to uczucie :') zwykle przez długi czas chcę przeczytać jakąś książkę, a kiedy w końcu sobie odpuszczam, następnego dnia trafiam na nią w bibliotece :') w skrócie liczę, że jakoś po nią sięgniesz :D
      Kurcze noo, wszystko, co chciałabym Ci odpisać do drugiej części komentarza, ale wszystko byłoby spoilerem noo :/
      Pozdrawiam także ^^

      Usuń
  7. Może być ciekawe nie powiem... Jak w końcu dokończę moje lektury szkolne to chyba sobie przeczytam. :D Tak poza tym coś dużo ostatnio wychodzi książek o kosmosie.
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, lektury szkolne :') Ten moment, kiedy chcesz sobie poczytać coś normalnego ale nie, lepiej spędzić weekend z Balladyną ;-;
      Czyli ogólnie życzę powodzeniaa ^^

      Usuń
  8. Nigdy o niej nie słyszałam, ale ta okładka! Ech jestem nią zachwycona :)jeśli będę miała chwilkę czasu to chętnie przeczytam.
    pozdrawiam i zapraszam do udziału w konkursie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tylko mi nie przypadła stuprocentowo do gustu, bo chyba w każdej recenzji ktoś przynajmniej raz zachwycał się okładką :D Ale to dobrze, im więcej osób przeczyta tę cudną serię tym lepiej <3
      Pozdrawiam także ^^

      Usuń
  9. Słyszałam o niej, a raczej okładka przewijała mi się tysiąc razy na licznych promocjach w księgarniach internetowych :D
    Kompletnie mi się ona nie podoba i w ogóle nie lubię sci-fi, więc podziękuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, nie tylko dla mnie ta okładka nie jest idealna <3 Ja na te promocje jakoś nie trafiałam (a co do kolejnych tomów - nie trafiam nadal), ale wytrwale czekam :D

      Usuń
  10. Coś czuję, że przypadła by bardzo do gustu mojej koleżance z klasy. Ona uwielbia taką tematykę - ja niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze coś :D Daj znać czy koleżance się spodobało ^^

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, który jest dla mnie ogromną motywacją ;) Zostawcie linka do swojego bloga, na pewno wpadnę :D