3/01/2016

(#23) "Wirusy" K. & B. Reichs

Wspominałam już o książkach takich jak  "Wszechświat kontra Alex Woods", "Światło, którego nie widać", "Girl online", "Kim jesteś, Sky?" czy "Łza", prawda? Łączy je pewna wspaniała osoba, booktuberka, dzięki której przeczytałam te (większe lub mniejszcze) cudeńka. Teraz do tej kolekcji dołączyły "Wirusy"-i chyba to z nich cieszę się najbardziej (Lub z "Alexa". Nie wiem. Bo "Alex" też był cudny). Jeśli kiedykolwiek miałam wątpliwości, czy jej gust pasuje do mojego, to na zawsze się ich pozbyłam, a teraz postawiłam sobie za punkt honoru przeczytać wszystko, co poleca. A to wszystko dzięki "Wirusom".


 Victoria "Tory" Brennan traci matkę, która była jej najbliższą przyjaciółką i wsparciem. Dziewczyna przeprowadza się więc do Kita (który jest jej biologicznym ojcem, ale o którym do tej pory nie miała pojęcia). Dla Tory jest to zupełnie nowe życie-nowa rodzina, miejsce zamieszkania (malutka wysepka gdzieś w USA z czterdziestoma mieszkańcami!), nowa szkoła (w której 99% to egoiści z kasą, którzy jej nie cierpią) oraz nowi znajomi.
Pewnego dnia główna bohaterka oraz jej trójka przyjaciół- Hi, Shelton i Ben znajdują nieśmiertelnik zakopany na wyspie, nieopodal laboratorium w którym pracuje tata dziewczyny oraz rodzic lub rodzice chłopaków. Wrodzona ciekawość nie pozwala im nie dowiedzieć się czegoś więcej. Postanawiają włamać się do laboratorium i odnaleźć właściciela. W trakcie misji słyszą jednak szczekanie psa...Gdy okazuje się, że dyrektor laboratorium, Karsten, prowadzi nielegalne badania na szczeniaku, Tory postanawia za wszelką cenę uwolnić biedne zwierzę. Nie wie jednak, że Coop jest nosicielem wirusa, który może być niebezpieczny dla ludzi...
Dodając do tego pędzącą akcję, niewyjaśnioną zbrodnię sprzed lat, parę wystrzałów z pistoletu, nutkę grozy, ludzkie kości i naprawdę niezłomnych bohaterów, otrzymamy nieźle wybuchową mieszankę!

Fabuła
Co niektórzy (wszyscy) pewnie dostrzegli już moją nienormalną ogromną miłość do "Wirusów". A że fabuła to główna część książki, można sie już domyślić, że jestem totalnie zachwycona!
Mamy tutaj niewyjaśnioną zbrodnię sprzed lat. Kto zabił? Kogo? Dlaczego? I...czemu ktoś nie chce, aby prawda wyszła na jaw?
Mamy też tytułowego wirusa. Nie chcę Wam spoilerować, co takiego naszym bohaterom uczynił, ale powiem tylko, że nie są już tacy jak dawniej. Wewnętrznie i zewnętrznie. Interpretacja dowolna ;) 
Dla fanów fantastyki też coś będzie; element fantastyczny jest, ale dla jej przeciwników: jest to powieść w 90% realistyczna, a motyw paranormalności nie przejawiają się zbyt często.
Mamy też wątek miłość do wilków, psów, ogólnie psowatych. Tory szaleje za wszystkim co ma cztery łapy, ogon i szczeka. Nie ukrywam, że ja także, więc dodatkowy ogromny plus ;)
Gdybym miała opisać książkę dwoma zdaniami, wybrałabym, po pierwsze, ciągle coś się dzieje, a po drugie nigdy nie ufaj nikomu. Oba zdania są do bólu prawdziwe. Akcja będzi naprawdę z niezłą prędkością, przez co po prostu nie mamy szans się nudzić, a autorka potrafi nieźle namydlić nam oczy! 
Niektórzy, na przykład wspomniana przeze mnie booktuberka twierdziła, że Tory i jej znajomym niektóre rzeczy przychodziły za łatwo. Jak dla mnie jest to jedno wielkie kłamst nieporozumienie :D
O tym, czego w książce możecie się spodziewać rozpisałam się już wcześniej, więc teraz tylko dam już zasłużonego maxa :)
Ocena: 5/5

Bohaterowie
Mam nadzieję, że nikt nie zapyta, za co tę książkę kocham najbardziej, bo możecie być pewni, że nie odpowiem. Bohaterowie są realistycznie cudowni, prawdziwi, szczerzy, zabawni i INTELIGENTNI. Bardzo.
Tory jest chyba moim ulubionym charakterem (Uwaga! Lubię główną postać! Uwaga!). Jest sarkastyczna, zabawna, skromna, pełna zapału i ogólnie bardzo chciałabym być jak ona. Nie poddaje się, walczy o swoje, ale przede wszystkim dba o innych. Przyznaję, na początku swoimi docinkami i ironicznymi tekstami mnie denerwowała, ale niedługo potem uznałam to za jej zaletę!
Opis jej przyjaciół zacznę od Sheltona, bo to jego (z przyjaciół Tory) polubiłam najbardziej. Inteligentny (to słowo będzie się powtarzało duużo razy przy opisie bohaterów, ale przepraszam, inaczej się nie da), zabawny, zwyczajny ciemnoskóry chłopak. Szczerze to chyba z nim zaprzyjaźniłabym się najbardziej. 
Potem, na równi, są Ben i Hi. Pierwszy z nich to małomówny, ponury, ale oddany chłopak, z którym wspólnego języka raczej bym nie znalazła, chociaż nigdy nie wiadomo. Drugi to lekko głupkowaty i niezdarny (co nie znaczy mniej inteligentny), ale naprawdę ciepły i serdeczny bohater, który dodaje powieści nutki ciepła.
A teraz o mojej trzeciej- i ostatniej-ulubionej postaci, czyli Jasonie. Bogaty, przystojny, śmietanka towarzyska liceum, istne bóstwo. A mimo to szczery, przyjacielski, odważny i łamiący stereotypy! Tak trzymaj, Jason! :D
Co do wątku miłosnego- w pierwszym tomie nie, ale zdradzę Wam, że rozwinie się w kolejnych tomach ;)
Ocena: 5/5

Styl pisania
Perfekcyjny, wymarzony, wybitny, fenomenalny, rewelacyjny, kapitalny, pyszny , przepyszny, boski, cudowny, przepiękny, arcypiękny, piękny, wzorowy, rasowy, nienaganny, bezbłędny, bezkonkurencyjny, nadzwyczajny, bezprzykładny, celujący, popisowy, mistrzowski, arcymistrzowski, wirtuozowski, wirtuozerski, wyborowy, koncertowy, wdechowy, setny, w dechę , w deseczkę , jak się patrzy , pierwszej klasy/wody , najwyższej próby (Dzięki, słowniku synonimów! Od dzisiaj nic nie będzie "dobre", będzie "w deseczkę" lub "pierwszej wody"!)
No, styl pisania właśnie taki jest. Autorka za pośrednictwem Tory prowadzi nas od zagadki do zagadki, nie pozwala nam odpocząć, odetchnąć. Musimy być cały czas czujni-obserwować, zapamiętywać, łączyć fakty, kojarzyć. I przez to czujemy się zupełnie jak bohaterowie! OGROMNY plus i brawa za to dla tego duetu pisarskiego (który, nie wiem czy wiecie, tworzą matka i syn). Słownictwo naukowe-które oczywiście występuje-w niczym nie przeszkadza i jest łatwo zrozumiałe
Narracja zwykle prowadzona jest w pierwszej osobie w czasie przeszłym, ale co jakiś czas wkrada się trzecioosobówka, która ma pokazać momenty istotne dla fabuły, a bez obecności Tory. To jest jeszcze lepsze i przez to czujemy jeszcze większy podziw do bohaterów-wiedzą mniej niż my, a radzą sobie znakomicie!
Ocena:5/5 

Okładka
(Patrz pierwsze 36 wyrażeń w kategorii powyżej). Oprawa wizualna świetnie nawiązuje do naukowego klimatu i mojej  miłości Tory-wilków.Poza tym uwielbiam też zdanie na tyle okładki "Uważaj, zarazisz się!". Kocham <3
 No i ogólnie, sama w sobie jest ładna :D
Ocena: 5/5

OCENA KOŃCOWA: 20/20  
PODSUMOWANIE: "Wirusy" Kathe & Brendana Reichs to wybuchowa mieszanka elementów fantastycznych, mądrych cytatów, świetnie wykreowanych postaci, zagadek, sekretów, zatajonych wskazówek, niezwalniającej akcji, dreszczyku emocji i wielu przygód. Polecam niemal każdemu (chociaż w wieku 12+, bo jest morderstwo, jest strzelanie z pistoletu) bez względu na zainteresowania!  
~~
No i nowa pozycja w TOP 20 jest. Mam nadzieję, że Was zachęciłam i że przeczytacie-bo, zaufajcie mi, warto. Chcielibyście recenzję II tomu? :) 

13 komentarzy:

  1. Widziałam tą książkę w Empiku, ale nawet się nią nie zainteresowałam. Dopiero ty mnie nią zaciekawiłaś ;)
    Myślałam, że to jakaś kolejna dystopia, ale się pomyliłam. Fabuła wydaje się być bardzo obszerna i ciekawa.
    Z chęcią przeczytam tą książkę. Cieszę się, że dzięki tobie ją odkryłam :)
    Tak, poproszę recenzję drugiego tomu ( którą przeczytam dopiero po przeczytaniu pierwszego tomu ;) )
    Pozdrawiam Tris *.* z http://hopebravestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale miło coś takiego czytać, dziękuję! :) Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz (wiesz, o reputację trzeba dbać xD)
      Recenzja z dedykacją dla Ciebie do końca tygodnia ;)

      Usuń
    2. Nominowałam Cie do LBA :) Szczegóły na http://hopebravestory.blogspot.com/

      Usuń
  2. Wow wysoka ocena, cieszę się, że książka Ci się spodobała, być może sama po nią sięgnę w wolnej chwili. :)
    Czekam na następną recenzję!
    Buziaki! :*
    StormWind
    http://cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Trzymam kciuki żebyś przeczytała, bo naprawdę warto! :D

      Usuń
  3. Ach, książka rzeczywiście musi być "w deseczkę, skoro tak ją zachwalasz! :D
    Nie wiem czemu, ale zanim przeczytałam recenzję, myślała, że ta książka będzie o świecie wirusów. Nie wiem, być może jestem już do końca pochrzaniona, ale tak było! Ale zwracam honor, fabuła rzeczywiście wydaje się być genialna. I sam fakt, że lubisz główną bohaterkę to coś! Raczej nieczęsto Ci się to zdarza :D
    Nie wiem czemu, ale zdjęcie okładki mi się nie wyświetla :'c A chciałam zobaczyć. Ale zapewne ona też była pierwszej wody, więc się nie czepiam.
    Swoją drogą, zakochałam się w ”pierwszej wodzie" i "w deseczce". To naprawdę fascynujące, że słownik synonimów kryje takie perełki!
    Czekam na kolejną recenzję!
    Pozdrawiam,
    Feltson

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że w deseczkę <3
      Mnie też bardzo zwiodła okładka i opis i gdyby nie Maja, na 1000% bym jej nie przeczytała-nie moje klimaty. Na szczęście jej zaufałam (i to był jeden z lepszych dni mojego życia :D)
      Dokładnie. Jeśli nie spodoba Ci się fabuła, opis i okładka, ale lubię główną bohaterkę-po prostu mi zaufaj i przeczytaj ;)
      Zdjęcie już powinno się wyświetlać, chociaż nie wiem czemu nie robiło tego od początku O.o
      Dziękuję za tak długi i motywujący komentarz ^^ Jesteś pierwszej wody <3 (wyobraź sobie, że mówisz tak do znajomej ;-;)
      Pozdrawiam także ;)

      Usuń
  4. Super <3 nie sądziłam, że ktoś oprócz mnie przeczytał tę książkę. A co dopiero pisał jej taką cudowną recenzję ;) Masz świetny styl pisania, myślę że zachęcisz wiele osób do przeczytania Wirusów :D �� Poza tym masz duży talent, chętnie przeczytałabym ff twojego autorstwa gdybyś kiedyś chciała go napisać ;)
    ~Julia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ^^ "Wirusy" łączą ludzi (jakkolwiek to źle brzmi ;-;). FF postaram się napisać, może nawet coś o Wirusach? Już nawet wiem o czym- Ben+JednaZPuszczalskiegoTrójnogu. To będzie tru lof, pozdrawiam :D

      Usuń
  5. Bardzo mi się podoba fabuła książki,szczególnie te nielegalne badania i ten wirus, który pewnie niesie ze sobą coś niebezpiecznego. Na pewno przeczytam. :)
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
  6. Recenzja super :) Na bloga trafiłam przypadkiem i mam dla Ciebie małą radę - justuj tekst. Wygląda to o wiele lepiej i bardzo estetycznie.
    Pozdrawiam, na pewno jeszcze wpadnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i za radę ^^ Napewno się tym zajmę, super że zwróciłaś uwagę.
      Pozdrawiam także i miłego dnia :D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, który jest dla mnie ogromną motywacją ;) Zostawcie linka do swojego bloga, na pewno wpadnę :D