12/11/2016

(#46) "Między książkami" G. Zevin

No i ja Wam kurczę powiem, że naprawdę nie mam pojęcia kiedy minęły te 2 tygodnie. Może trochę bez sensu zaczęłam 7-tomowego Eragona (choć, jeśli się zastanowić, w najmniejszym stopniu nie mogę tego żałować - ta seria jest cudna), nie wiem. Nawet nie mam na co tego zrzucić - czasu miałam jak zwykle, pogoda idealna na pisanie (to znaczy była, bo teraz to deszcz z deszczem). Ale dobra, nieważne. Ja przeprosiłam, wy wybaczyliście, prawda? Przejdźmy do recenzji!

On, Ajay, jest samotnikiem. Jego żona zginęła w wypadku samochodowym zostawiając go w depresji, bez sensu życia. Do tego wszystkiego pracuje w słabo opłacalnej księgarni i zaczyna popadać w alkoholizm.
Ona, Amelia, jest energiczną przedstawicielką wydawnictwa, wieczną optymistką. Jej zadaniem jest znalezienie jak największej liczby klijentów, przez co odwiedza najróżniejsze księgarnie, próbując dogadać się z ich właścicielami.
Pewnego dnia pod drzwi księgarni ktoś podrzuca inteligentną, uroczą dwulatkę, Maję. Ajay mimo osobistych problemów, pod wpływem chwili, decyduje się przygarnąć małą. Dziewczynka nie dość, że staje się światłem w jego życiu, to jeszcze wpływa na los wielu pozostałych mieszkańców małej wysepki Alice Island.

Fabuła
Recenzja Zanim się pojawiłeś [KLIK] zaczyna się od zdania: "Czyli ilu jeszcze książek potrzebuję żeby przekonać się, że obyczajówki nie są dla mnie". I, ja też nie mogę w to uwierzyć, w końcu ją znalazłam, lekturę, która przywróciła mi wiarę w ten gatunek. Nie sądziłam, że taka pozycja w ogóle jeszcze istnieje, a do tego że od niemal pół roku mam ją w domu i po nią nie sięgam, bo z biblioteki wypożyczam 281059204731 innych.
Okej, zacznę może od tego, że cała historia jest dosłownie napakowana książkami. Znajdziemy tu cytaty, które mogą stać się mottem dla każdego książholika lub przemyślenia, pod którymi mogłaby się podpisać większość z nas.
Dalej, w Między książkami poruszane jest naprawdę wiele wątków. Zdrada, choroba, problemy, z którymi musi się borykać samotna matka i samotny ojciec, adopcja, kłopoty finansowe. Mam wrażenie, że Wy też, podobnie jak ja, nie spodziewaliście się takich motywów w tak delikatnie i romantycznie wyglądającej pozycji. W skrócie można? Można! 
Ale żeby tak nie słodzić, wspomnę o początku, który był, nie będę ukrywać, nudny i trochę niedopracowany, taki bez emocji. Serio, tak w jednej czwartej całości zaczęłam się zastanawiać za ile bym mogła to sprzedać :D
Ocena: 4/5

Bohaterowie
O Ajay'u (co to za imię jest tak w ogóle? ;-;) i Amelii już trochę mówiłam, więc od razu przejdę do dwójki moich ulubionych bohaterów.
Pierwszym z nich jest Maja, ale to było chyba do przewidzenia. Towarzyszymy jej, o ile dobrze pamiętam, do okolic studiów, więc mamy sporo czasu żeby dobrze ją poznać. Jak wspomniałam na początku, jest inteligentna i urocza, a potem możemy dodać także oczytana, spostrzegawcza, zabawna, a na dokładkę ma talent pisarski. No ideał, prawda? Dodaje powieści ciepła i niewinności - dzięki niej i książkom czytając czujemy rodzinną atmosferę.
Moim drugim ulubieńcem jest policjant, Lambiase. Taki ludzki, prawdziwy, idealne przeciwieństwo stereotypowego "gliniarza". Zakłada klub książki, potrafi wybaczać, widać, że kocha Maję... no kurcze, po prostu jest dobrym człowiekiem. Nieprzerysowanym, pomocnym, ambitnym.
Z racji tego, że akcja rozgrywa się na dość małej wysepce, nie bardzo mam o kim jeszcze wspomnieć. Szwagierka Ajay'a i jej mąż to tak naprawdę, oprócz wyżej wspomnianych, jedyne stałe postacie. I tutaj zaczyna się odwieczne pytanie: taka ilość bohaterów jest dobra czy zła?
Ocena: 5/5

Styl pisania
Gdzieś muszę o tym wspomnieć, więc dlaczego nie tutaj.
Czytając książkę miałam wrażenie, że czegoś mi brakowało, że autorka nie dała z siebie wszystkiego. Myślałam, że tylko mi to przeszkadzało i że wybrzydzam, ale na szczęście przeglądając lubimy czytać trafiłam na recenzję, w której dziewczyna twierdziła tak samo. Dzięki! :D
Poza tym sam styl był okej - ale nic więcej. Może na początku mojej blogowej przygody nie miałabym problemu z daniem maxa, ale teraz, po ocenieniu 46 pozycji (kiedy to minęło? :D) wiem, że 5/5 jest zarezerwowane tylko dla tych pozycji, które mają w sobie to... coś.
Ocena: 3.75/5

Okładka
Arcydzieło toto nie jest - z tym pewnie się zgodzicie. Ale czy zniechęca? Jak dla mnie nie. Te książki po lewej przykuwają wzork (no bo czy jest coś ładniejszego niż książka?), kolorystyka jest ciepła i urocza ( jak chyba wszystko tutaj :D). Czcionka bardzo kojarzy mi się z Mają i z tym, jak zmieniło się życie wielu ludzi po jej pojawieniu. Do tego te czerwone "cienie" mężczyzny i kobiety pomiędzy autorką a tytułem - dla jednym będą zachęceniem, dla drugich ostrzeżeniem - w skrócie cieszę się, że się tam znalazły :)
Ocena: 4/5

OCENA KOŃCOWA: 16.75/20
PODSUMOWANIE: "Między książkami" Gabrielle Zevin to pełna ciepła powieść dla fanów obyczajówek i książek. Autorka wlała swoją miłość do czytania w dobrze wykreowanych bohaterów, których różnorodność jest chyba największym plusem całej historii. 
Oczywiście, żeby nie było tak pięknie, są różne niedociągnięcia, ale nie w większości nie przeszkadzają nam one w zagłębieniu się w przygody Mai, Amelii, Ajay'a i reszty. Przyznam, że sięgając po tę lekturę nie spodziewałam się, że aż tak mi się ona spodoba. Końcówka - to dla tych, którzy nie lubią otwartych zakończeń - była raczej zamknięta i napewno urocza, a czytając ją na twarzy miałam uśmiech w stylu "Ooooo" (takie urocze "Ooooo" :D)

~~
Ojeju, jak dobrze w końcu coś napisać. Wiem, że pewnie macie już dość tego przepraszania, ale taka wielka przerwa nie zdażyła mi się chyba od lutego i nie wspominam jej zbyt dobrze. Do tego wszystkiego idą święta...Co dziwne, w grudniu tamtego roku dodałam 6 postów...Ale kto tam ogarnia blogerów :D

28 komentarzy:

  1. Właśnie ta książka to takie wielkie oooo ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealne podsumowanie :D Chyba powinnam je dodać to swojego :D

      Usuń
  2. Mam tę książkę w domu ale jeszcze jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dokładnie tak jak ja przez praktycznie pół roku ;-; Ale mam nadzieję, że niedługo się za nią zabierzesz, bo warto <3

      Usuń
  3. Widziałam ją gdzieś ostatnio, ale niestety jak na mój gust to fabuła zbyt zwyczajna - jak wspomniałaś swoje wcześniejsze słowa - "obyczajówki nie są dla mnie" - chyba niestety dla mnie też nie, tylko, że nie chcę tego testować. Wolę po prostu oddać się mojemu kochanemu fantasy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie taki sam komentarz napisałabym przed przeczytaniem tego :D Szkoda, że nie dasz temu szansy, ale z doświadczenia wiem jak cudna jest fantastyka i jak łatwo się zawieść na obyczajówkach :/

      Usuń
  4. Mi się ta książka bardzo podobała. Kupując ją nie wiedziałam czego się spodziewać i miło się zaskoczyłam. Nawet pod koniec się wzruszyłam.
    Pozdrawiam, Ola
    bookwithhottea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, dokładnie :D To znaczy ja mam ją u siebie tylko dzięki promocji w Auchan (za 8 zł o ile dobrze pamiętam), ale nie żałuję <3

      Usuń
  5. Sięgnęłabym po tę książkę chociażby ze względu na jej osobliwy tytuł i okłądke, która przedstawia inne książki. Lubie obyczajówki więc pewnie przypadłaby mi do gustu. Fabuła też brzmi interesująco. Na pewno przeczytam, a przynajmniej postaram sie, bo mam teraz duzo na glowie.
    Pozdrawiam!;)
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, jak mówiłam, książka z książkami...cudo <3
      Mam nadzieję, że znajdziesz czas, ale wiem jak to jest - sama zostawiam sporo podobnym komentarzy u innych, że mnie zachęcili itp, ale mam 5920405250250520699321 innych lektur na liście Must Read :D

      Usuń
  6. Ja osobiście wiem, że ja przeczytam jak tylko wpadnie mi w ręce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że użyłaś słowa "jak tylko", a nie "jeśli" :D

      Usuń
  7. Kompletnie nie znam i kompletnie nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam dokładnie tak samo jak Ty jeszcze niedawno :D I tak mam nadzieje, ze sie przekonasz :)

      Usuń
  8. Czytałam tę książkę jakiś czas temu i pamiętam, że dość pozytywnie ją odebrałam :)
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tak samo będę o niej myśleć za ten "jakiś czas" w przyszłości :D

      Usuń
  9. Mi się ta książka niesamowicie podobała :). Taka cieplutka :). Może też w dobry moment trafiła. Co dziwne, inne książki Zevin takie jakieś średnie bardzo jak dla mnie były.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, inne książki? :D Szkoda, że średnio Ci się podobały...ale chyba i tak po nie sięgnę. Najlepiej się uczy na własnych błędach :P

      Usuń
  10. Blogger mnie nienawidzi, po raz kolejny muszę pisać komentarz ;<
    Kochana! Tam Ci się na początku babol wkradł, konkretniej w "klientów" :D
    Ona pracuje w wydawnictwie, on jest księgarzem? Uwielbiam czytac o książkach <3
    To raczej dziwne, czy raczej normalne? xD
    Mimo to książka mnie nie zachęca, bo nie lubię obyczajówek ;/
    A okładka: "taka se" xD
    Pozdrawiam!
    Kasia z Kasi recenzje książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju, współczuję ;c Ale to chyba przeznaczenie, bo mi w 99% usunęła się na początku ta recenzja... #ŁączęSięWBólu
      Dziękuję za zauważenie błędu, tradycyjnie nie mam pojęcia jak się tam znalazł, ale zaraz go nie będzie :")
      W sumie czytanie o książkach jest tak samo normalne (a dla niektórych dziwne) jak czytanie o magii, historii itp - wg mnie to po prostu rodzaj gustu (TEŻ KOCHAM CZYTAĆ O KSIAŻKACH ALE ĆSII)
      W sumie ja też nie lubię obyczajówek, ale ta mi się spodobała...Może coś w niej jest? ^^
      Pozdrawiam także <3

      Usuń
  11. Pierwszy raz widzę tę książkę ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Juz kiedyś prawie ją pożyczyłam, ale w ostatniej chwili ją odłożyłam i chyba dobrze jednak zrobiłam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie nie, ale gusta są różne :D Szkoda, że Cię nie przekonałam :(

      Usuń
  13. Mnie nic do tego gatunku nie przekona :P Jakoś dla mnie to jest zbyt banalne :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie w 99% też :") Na szczęście zdarzają się takie perełki (jak np. najnowsza recenzja, Eleonora i Park), które przywracają mi wiarę w obyczajówki :)

      Usuń
  14. Oceniasz w miarę pozytywnie, a sama historia wydaje się być dobra, ale... No ale brak czasu. A właściwie to ja po prostu cierpię na permanentny brak czasu, a mam wiele lepszych pozycji do przeczytania, więc na razie odpuszczę sobie lekturę "Między książkami". ;)
    Pozdrawiam,
    Ola aka Zaczytana Iadala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. So many books, so little time? Wierz mi, znam to uczucie (zdecydowanie za) bardzo dobrze :( Ale w sumie na co komu sen, skoro można czytać? <3
      Ale szczerze, jest wieeeeele lepszych pozycji od "Między książkami", więc z czystym sercem możesz ją sobie odpuścić (na razie!) :D
      Pozdrawiam także ^^

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, który jest dla mnie ogromną motywacją ;) Zostawcie linka do swojego bloga, na pewno wpadnę :D