6/29/2016

(#31) "Rebeliant" M.Lu

Powinnam w końcu zacząć stosować jedną, bardzo ważną zasadę: recenzuj książkę od razu po jej przeczytaniu, zwłaszcza, jeśli to seria. Obecnie jestem na III tomie tej przecudnej trylogii i choćbym nie wiem jak się starała, moje odczucia co do pierwszego tomu nie są już takie same. Mimo to spróbuję ocenić ją jak najobiektywniej jak się da ;)

 


Żyją po dwóch stronach barykady w świecie, w którym każdy ma jakiś sekret do ukrycia.
On, piętnastoletni Day, jest poszukiwanym przez całą Republikę przestępcą. Niszczy samoloty, wysadza budynki, ale żyje według jednej zasady-nigdy nie zabija. Kolejną przyczyną, która sprawia, że nie widzimy go jako bezwzględnego złoczyńcy jest fakt, wszystko to robi, aby zdobyć pieniądze dla rodziny, a zwłaszcza brata, którego dopadł niebezpieczny wirus.
Ona, piętnastoletnia June, jest cudownym dzieckiem. Na Próbach otrzymała 1500 punktów-maksymalną ilość, jest piękna, mądra, bystra i twarda. Republika wiąże z nią wielkie nadzieje.
Drogi tej dwójki nie powinny się skrzyżować. Niestety, gdy zabity zostaje ukochany brat June, Metias, dziewczyna postanawia za wszelką cenę odnaleźć zabójcę i zemścić się za jedynego członka rodziny, który jej pozostał. Gdy główne podejrzenie, niefortunnym trafem, spada na Day'a, nic nie powstrzyma jej przed odnalezieniem człowieka, który zwodzi służby wojskowe od dobrych paru lat.
Wszystko się zmienia, gdy w trakcie śledztwa June odkrywa coś jeszcze- przerażającą prawdę o śmierci jej rodziców i brata oraz sekret, którego ujawnienie na zawsze zniszczy względny spokój Republiki. Czy dziewczyna zdąży zrozumieć swój błąd i uratować tych, których kocha?
Znacie zwrot "zakazana miłość"? A bo rodzice nie pozwalają, a bo ona mieszka daleko ode mnie, albo, co najgorsze, jest już zajęta. No cóż. 
Teraz nabiera on zupełnie nowego znaczenia.

Fabuła
Dawno nie czytałam książki tak napakowanej akcją. Tutaj nie macie prawa się nudzić, każdy szczegół jest ważny, a każda strona ciekawi bardziej od poprzedniej. Strzelanina, śledztwa, zagadki, odkryte sekrety, niebezpieczeństwo- przyznam, że kiedy sięgałam po "Rebelianta" liczyłam na coś dobrego, ale nie aż tak!
Wielkim plusem tej pozycji jest ilość sekretów, które wraz z bohaterami stopniowo odkrywamy. Pokazują nam one, że nie zawsze coś jest takie, jak nam się wydaje i wszystko może mieć swoją drugą stronę. No i oczywiście ciekawie się je odkrywa- a jeśli zrozumiemy coś przed bohaterami, to już dopiero radość! :D
No właśnie...zwykle nie lubię, kiedy ja odkryję coś na początku, a autorka ma w planach nas tym "zadziwić" dopiero na końcu. Tutaj (pomijając to, że naprawdę rzadko kiedy udawało mi się być pierwszą :D) nie przeszkadzało mi to zupełnie, bo dojście do tego było tak trudne i naszpikowane ukrytymi wskazówkami, że była to czysta radość.
Dla osób, które jeszcze nie czytały, mam pewną radę. Zwracajcie uwagę na każdy szczegół, bo o ile dobrze pamiętam, wszystko ma jakieś swoje odbicie w przyszłości. Wszystko, co wyda Wam się choć w najmniejszym stopniu podejrzane, zapisujcie. Zabawcie się w najmłodszego żołnierza Republiki lub w jego najbardziej poszukiwanego przestępcę. Obiecuję, że nie będzie trudno, bo klimat powieści porwie Was od razu!
Ocena: 5/5

Bohaterowie
Wydaje mi się, a Wy się pewnie ze mną zgodzicie, że jest raczej mało książek prowadzonych przez dwójkę narratorów (głównych bohaterów). Sama znam ich bardzo niewiele i nigdy się na takim pomyśle nie zawiodłam-także teraz. Wspaniale było poznać myśli osób tak różnych, żyjących po dwóch stronach barykady!
Day. Na pierwszy rzut oka to taki typowy buntownik, który szkodzi każdemu na około, a na pytanie "dlaczego?" odpowiedziałby "bo mogę". Ale jak jest naprawdę? Marie Lu naprawdę świetnie wykreowała bohaterów i poświęciła niemało stron, abyśmy mogli poznać ich przemyślenia i wewnętrzne "ja". Chłopak nie ma łatwo. Wychowywał się w biednej rodzinie, jego matka myśli, że nie żyje, jego ojciec jest martwy, młodszy brat chory na śmiertelną chorobę. W końcu codziennością staje się dla niego zdobywanie pieniędzy, które za pośrednictwem starszego brata przekazuje rodzinie. 
Zastanówcie się chwile i pomyślcie-czy znacie jakąś książkę, w której narratorem (pierwszoosobowym!) jest antagonista? Historię zawsze przedstawia nam ten dobry, ten zwyciężający, ten niepokonany. A teraz? Mamy niepowtarzalną okazję zobaczyć, co naprawdę siedzi w głowie takiego przestępcy i zrozumieć jego postępowania. Brakowało mi takiej książki!
June. Postać niewyobrażalnie perfekcyjna, ale nie mdła i sztuczna. Mówię Wam, ta dziewczyna to jakiś bóg! Potrafi wszystko, to ideał ideałów. To moja ulubiona postać wszech czasów (żeńska)- samo to zdanie powinno Was przekonać do sięgnięcia po "Rebelianta"! <3

Ocena: 5/5

Styl pisania
Nie wiem, czyją narracje polubiłam bardziej-Day'a czy June. Oboje pisali z pasją, talentem, ciekawie i prawdziwie, ale, za co ogromne brawa dla autorki, bez większego problemu można było wyczuc między nimi różnicę. Dodatkowo fajnym pomysłem było corozdziałowe zmienianie czcionki, co możecie zobaczyć na obrazku (spokojnie, to jedne z pierwszych stron, żadnego spoileru tam nie znajdziecie :D)

(June)        (Day)

Kiedy ma miejsce takie podzielenie ról, czasem zdarza się takie nagłe przerwanie akcji. Wiecie o co mi chodzi, prawda? Załóżmy, że June ucieka przed bandą kosmitów i już, już mają ją dopaść...a nagle przenosimy się 300 kilometrów dalej, gdzie Day w spokoju popija sobie herbatkę (nie, takie coś się nie zdarzyło). Na szczęście tutaj czegoś takiego nie było-może dlatego, że pojęcie "spokój" po prostu nie istniało? Choć, przyznaję, gdy wracałam do czyjegoś rozdziału, co jakiś czas musiałam się cofnąć do poprzedniego, aby przypomnieć sobie czas i miejsce akcji, ale jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało.
Mam pewne podejrzenia. Wydaje mi się, że Marie Lu była kiedyś nastoletnim przestępcą, a potem stała się dziewczyną, która straciła brata. Nie wiem, kim musiała być wcześniej, ale rzadko kiedy styl tak bardzo oddaje myśli bohaterów. Podziwiam. No, chyba że się kiedyś zajmowało pozycję swoich postaci, to wtedy nie ma co zazdrościć. Ale tylko wtedy.
Czasem styl pisania nie pasuje do postaci, albo pasuje do każdej z nich. Tutaj mówił bardzo wiele o charakterze narratorów. Jak to się dzieje? Nie mam pojęcia, a nawet nie umiem tego wytłumaczyć.
Macie dwa wyjścia; zaufać mi na słowo i po prostu po "Rebelianta" sięgnąć lub nie ufać mi i samemu się przekonać, czy ta pozycja jest aż tak dobra :D
Ocena:5/5

Okładka
Nawet nie znając treści  ani bohaterów sądziłam, że ta okładka jest ładna. Taka prosta, wojskowa, idealnie wpasująca się w klimat tej książki. Teraz, wiedząc już co symbolizuje, uważam, że jest jeszcze ładniejsza i jeszce lepiej oddaje ducha fabuły. Złoty i biały prześlicznie się ze sobą komponują, nie ma zbędnego przepychu i niepotrzebnych dodatków (zupełnie jak w samej powieści!), a te czarne "plamy" (?) w tle jeszcze bardziej nas zaciekawiają. Jak dla mnie-nic dodać, nic ująć!
Ocena:5/5


OCENA KOŃCOWA:20/20
PODSUMOWANIE: "Rebeliant" Marie Lu wciąga do granic możliwości, oderwanie się od niej graniczy z cudem, a nie brak chęci sięgnięcia po kolejny tom- z czymś niemożliwym. Razem z bohaterami z wypiekami na twarzy przeżywamy przygody i odkrywamy groźne sekrety- a także prawdziwą osobowość postaci, w których za upór i odwagę pokochujemy od samego początku. Fabuła pełna akcji, bohaterowie wykreowani idealnie, styl pisania dopasowany, lekki i trzymający w napięciu, okładka prosta, ale kryjąca w sobie coś więcej-czy można chcieć czegoś jeszcze? Ja polecam bardzo, może nie dla każdego, ale jeśli lubicie, kiedy coś się dzieje, nie ma czasu na nudę, a na dodatek macie szansę poczuć się jak bohaterowie książki, którą trzymacie w ręku-po prostu mi zaufajcie i przeczytajcie :)
~~
Niestety, tak jak mówiłam, delikatny ślad pozostałych tomów w tej recenzji się odcisnął. Ale przekaz jest taki sam, jaki byłby gdybym dodała recenzję wcześniej- POLECAM! :D 

16 komentarzy:

  1. Może kiedyś się skuszę:)
    Na razie stronię od książek akcji.
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Dla mnie to jeden z najlepszych pomysłów, ale oczywiście gusta są różne :D

      Usuń
  2. Mi o wiele bardziej podobała się druga część, tam to dopiero się działo. Tyle zwrotów akcji, więcej scen June i Day'a razem. "Rebeliant" przy "Wybrańcu" wydaje się taki spokojny, przynajmniej w moim odczuciu. Muszę w końcu zabrać się za "Patriotę", bo to odkładam i odkładam.
    Odpowiedziałam już na nominacje do Zalotnego TAGu, zajrzysz? ;) http://hopebravestory.blogspot.com/2016/06/zalotny-tag-ksiazkowy.html
    Pozdrawiam! *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi właśnie druga część podobała się mniej :D Akcji, prawda, było więcej, ale za łatwo się w tym wszystkim gubiłam... Moja wina, autorki tłumacza? Nie wiem, ale coś jednak było nie tak. Chociaż i tak uwielbiam, tom pierwszy na 6,drugi na 5 :)
      Patriotę bardzo polecam, właśnie czytam ^^
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. O ja pamiętam jak chciałam całą trylogię zaraz potem jak przeczytałam ,,Malfetto Mroczne piętno" bo niesamowicie spodobał mi się styl autorki.
    W końcu kupiłam sobie całą trylogię. I ja również jestem zachwycona tymi książkami. Pierwszy tom i 3 podobał mi się najbardziej. I nie lubię June strasznie mi irytowała. :/ W dodatku wcale nie podoba mi się zakończenie. Byłam zła na autorkę, ale książki kocham ♥
    Pozdrawiam ♥ Lost in books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstyd się będzie przyznać, że nie czytałam ani nawet nie słyszałam o "Malfetto Mroczne Piętno", prawda? :') Według mnie też II tom byl najgorszy (choć nadal cudny!), ale ja June uwielbiam <3 Do zakończenia jeszcze nie doszłam, wszystko przede mną! :D
      Pozdrawiam także ^^

      Usuń
  4. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale zachęciłaś mnie, bym się z nią zapoznała! Dużo akcji i sekretów - to coś dla mnie. ;)
    Pozdrawiam,
    Amanda Says

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak się cieszę ^^ Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz!

      Usuń
  5. Hahaha piękne ♥ "Załóżmy, że June ucieka przed bandą kosmitów i już, już mają ją dopaść...a nagle przenosimy się 300 kilometrów dalej, gdzie Day w spokoju popija sobie herbatkę (nie, takie coś się nie zdarzyło)". Bardzo fajny pomysł na podział recenzji na ocenę okładki, bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję xD Mam nadzieję, że Cię to nie zniechęciło :')
      Ten pomysł podziałów ściągnęłam od takiej super booktuberki, Mai K. (ogólnie bardzo polecam) <3 Znasz ją? :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Po takiej recenzji nie pozostaje mi nic innego jak tylko jak najszybciej brać się za zaległości! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! :D Mam nadzieję że się nie zawiedziesz ^^

      Usuń
  7. Ach! Tę trylogię czytałam już dosyć dawno temu, zaraz po premierze ostatniego tomu i byłam nią zauroczona! Dokładnie tak jak opisałaś świetna akcja nie pozwala się nudzić, ciekawie bohaterowie również, a w dodatku nawet nie wiesz kiedy przeczytałaś już całą powieść!
    Czekam na recenzje następnych tomów! 😊
    Pozdrawiam!
    zaczytana-iadala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło że Ci się podobała :D Niestety recenzji dalszych tomów nie planuję, po pierwsze dlatego ze nie mam tego w zwyczaju, a po drugie bo przeczytałam już sporo innych książek i po prostu nie pamiętam już wszystkiego tak dokładnie :/
      Pozdrawiam także :)

      Usuń
  8. Skończyłam niedawno czytać - cudowna! I w najbliższym czasie MUSZĘ zdobyć "Wybrańca", po prostu muszę! Na półce czeka na mnie jeszcze "Malfetto. Mroczne Piętno" autorstwa pani Lu, ale niestety słyszałam od wielu osób, że było dla nich rozczarowaniem. Cóż. Zobaczymy :P
    Wracając do "Legendy", to ja osobiście uważam, że okładka jest zbyt mało efektywna - to znaczy, jeśli ktoś nie jest w temacie(no bo jak może być, skoro jeszcze nie przeczytał xD), to raczej nie zwróci uwagi na książkę, a zdecydowanie warto.

    Pozdrawiam, Seeker Of The Books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedziałabym, żebyś sięga po wybrańca bo jest jeszcze lepszy od pierwszego tomu ale byłoby to bzdura - każda część tej cudownej serii jest tak samo idealna <3
      Pozdrawiam także! :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, który jest dla mnie ogromną motywacją ;) Zostawcie linka do swojego bloga, na pewno wpadnę :D