4/27/2016

Trochę o wymianach książkowych



Wymiany książkowe to cudeńka, które odkryłam raczej nie dawno-miesiąc temu, może dwa. Wspominałam o nich w tym poście, a dzisiaj uznałam, że to świetny pomysł na post-coś innego niż tagi i recenzje, których jest już sporo ;)

Aha, i jeszcze jedno-przepraszam, że nic nie dodawałam przez ok. 2 tygodnie (a miał być post na tydzień, wiem...). Nie miałam czasu i weny (lub miałam jedno bez drugiego :D). Ale oczywiście przerwa było jednorazowa i wracam do poprzedniego porządku :)



1.Co to są wymiany książkowe?

O tym też już wspominałam w poście o tanich książkach, ale przypomnę. Pani Ola ma książkę „Więzień Labiryntu”, ale szuka „Zwiadowców”. Pani Ania ma bestsellera Flanagana, ale poszukuje debiutu Dashnera. Takie panie, szczęśliwym przypadkiem, znajdują się na grupach stworzonych do wymian i albo wysyłają sobie te książki, albo umawiają się w konkretnym miejscu (o plusach i minusach za chwilę :) )-bez podatku, osób trzecich, paragonów i innych spraw z zakupem książki związanych.

Może być też druga sytuacja- pan Adam ma „Dawcę”, ale nie przypadł mu on do gustu, a dowiaduje się, że szuka jej pan Paweł. Więc sprzedaje ją Pawłowi za cenę o wiele niższą niż w ksiegarniach (bo stan pewnie nieidealny). I znów obie strony są zadowolone.

Dla mnie takie wymiany to świetny pomysł. Jak pisałam, uczestniczę w nich od niedawna, a już dzięki nim poznałam jedną super osobę,a do końca majówki będę mieć 10 książek za 5 swoich (których już bym raczej nie przeczytała) i 20 zł. Według mnie opłaca się bardzo i polecam je wszystkim.



2. Jakie są wady wymian?

Nie będę koloryzować, bo trochę ich jest, niestety :/

-Po pierwsze,musimy się pożegnać ze swoją książką, i to już na dobre. No wiem, że dzięki temu dostanie ona drugie życie, a ja zdobędę coś dla siebie, no ale niech mi jakiś książkoholik powie, że to proste...

-Dalej, książki niemal napewno w stanie idealnym nie będą. Zarysowane okładki, zagięte strony, brak zapachu wprost z księgarni-z tym musimy się liczyć niemal przy każdej wymianie. Mi, do pewnego stopnia oczywiście, w ogóle to nie przeszkadza, ale wiem, że niektóre osoby uważają to za największą wadę wymian.

-Wysyłka. Tutaj zaczynają się schodki, ale o tym wspomnę w następnych punktach :)

-Możesz zostać okłamanym co do stanu książki. Wyobraź sobie, że dostałeś/aś na urodziny książkę prosto z księgarni za 30 zł, ale niestety, powiedzmy, masz już taką. Znajdujesz kogoś, z kim się wymienisz, wszystko fajnie-ale nie masz gwarancji, że zdjęcia, które ci ta osoba wysła, nie sa np. z Empika. Więc za nowiutką pozycję otrzymujesz rozwalające się sklejone kartki. Na szczęście, o ile wiem, takie przypadki nie zdażają się zbyt często, bo na szczęście ludzie mają jeszcze honor w dzisiejszych czasach :D



3.Jakie są zalety wymian?

Plusy oczywiście też są-chociaż mniej, to większe :)

+Dostaniesz książkę nawet -50%, a może nawet więcej! Oczywiście, w księgarniach też są takie promocje, ale rzadko i raczej na pozycje, którymi mało kto się interesuje. A tutaj, jeśli poświęcisz chwilę na negocjacje, możesz zyskać naprawdę wiele :) Mi ostatnio udało się „upolować” osobę, która sprzeda mi książkę, której od dawna szukam za 15 zł (gdy cena okładkowa to 39,49!). Okej, stan nie będzie idealny, ale czy to naprawdę aż tak bardzo przeszkadza?

+Dostaniesz książkę, której szukasz, a Twoja dostanie nowe życie! Każdy z nas ma przynajmniej jedną pozycję, po którą już nie sięgnie. Nietrafiony prezent, złudnie dobre opinie w internecie, wyjątkowo niska cena-po czym taka lektura zwyczajnie się marnuje. Czy nie lepiej oddać ją, przygarnąć inną i zadowolić obie strony? :)

+Masz szansę poznać ciekawych ludzi! Niektóre znajomości skończą się z dniem wymiany, a niektóre-będą trwały dłużej. Ja pozdrawiam Karolinę, z którą wymieniłam się dwiema książkami i z którą mam nadzieję jeszcze kiedyś się spotkać ;)



4. Jak z tą wymianą?

Gdzie? Za ile? Czym?

Najprościej jest wysłać pocztą/inpostem(z którego, do razu mówię, w życiu nie korzystałam, więc nic o nim nie powiem J ). Plusy są takie, że mieszkasz w Krakowie, a możesz wymieniać się z warszawiakiem. Ale, niestety, wad jest więcej, bo aż trzy. Po pierwsze, koszt wysyłki, który zwykle równa się około 10 zł (czyli może być to jedna trzecia wartości lektury!). Po drugie, jeśli nie wybierzemy płatności za pobraniem, ktoś nas może zwyczajnie oszukać. Twierdzić, że wysłał przesyłkę, ale gdy tylko dostanie naszą, nagle magicznie zniknąć. No i po trzecie-musisz podać nieznanej osobie z internetu swoje dane, i to prawdziwe (chociaż zawsze można zamówić na firmę albo coś takiego ;) ).

Jest też druga opcja-spotkanie twarzą w twarz. Ja do majówki poprawdzę 4 wymiany i wszystkie książki odbiorę osobiście. Tym razem zacznę od minusów. Po pierwsze, raczej mała szansa, że osoba, która ma to, co cię interesuje, mieszka w Twoim mieście. Oczywiście osoby z Warszawy (lub innych większych miast) mają większą możliwość, ale jednak.

Po drugie, musisz się postarać. Rzadko kiedy osoby mieszkają w tym samym mieście, ulicy, a najlepiej to w jednym bloku. Trzeba pojeździć, poszukać.

A zalety? Od razu, sam oceniasz stan książki, którą dostaniesz- nie masz szans bycia oszukanym. Do tego poznajesz na żywo nową osobę i nie płacisz za koszty wysyłki. Według mnie warto ;)



5. Komu nie polecam takich wymian?

Perfekcjonistom i wzrokowcom. Jeśli lubisz kiedy nowa książka dumnie prezentuje się nieskazitelną okładką i idealnymi stronami-odpuść. Nie psuj dnia sobie i innym :)

Niecierpliwym. Lekturę rzadko kiedy otrzymasz w przeciągu trzech-czterech dni, jak to w księgarniach.

Młodszym dzieciom. Chyba że z pomocą rodziców-trzeba umieć się targować, ogarniać pocztę, a czasem spotykać się z nieznanymi ludźmi z internetu.

Nieodpowiedzialnym. Jeśli wiesz, że zdarza ci się zapomnieć o czymś ważnym, przegapić jakieś spotkanie, nie zabieraj się do tego lub wspomnij o tym drugiej osobie. To naprawdę pomaga ;)



6. Czyli w skrócie...

Wymiana książkowa to nieskomplikowany (choć nie prosty) sposób na zdobycie upragnionej książki. Oczywiście jest trudniej niż pójść do sklepu i lekturę dostać od ręki, ale coś za coś :)

~~

A Wy, korzystacie z wymian? Korzystaliście już? Będziecie korzystać? Jeśli macie jakieś fajne rady, doświadczenia lub coś w tym rodzaju, koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach. Miłego dnia ;)

4/08/2016

12 sposobów na tanią książkę

Rosnąca biblioteczka to marzenie każdego Książkoholika. Ale, niestety, na straży prawa stoi nasz portfel, dotkliwie przypominający, że trzynasta książka w tym tygodniu miesiącu to nie jest dobry pomysł. Dlatego przychodzę do Was z odpowiedzią na bardzo ważne, stale nurtujące nas pytanie: Jak i gdzie kupić tanią książkę?

1. Nie kupuj w sklepach typu Empik bez wyraźnej promocji
Do niedawna kupowałam tylko w Empiku. Tak na serio, tylko i wyłącznie. Teraz widzę, że było to, nie ukrywając, bez sensu, bo zwykle bardzo dużo przepłacałam. Ceny w takich sklepach są nawet do 15, może 20 zł większe niż w księgarniach internetowych (do czego przejdę). Oczywiście wiem, że fajnie jest pójść do sklepu, książkę dotknąć, powąchać, sprawdzić stan okładki itp., ale czy nie można tego zrobić nie kupując jej? :)
Co do drugiej części zdania-w sklepach okołoEmpikowych (czyli też np. Matras)  zdarzają się fajne promocje. 3 za 2, -ileśtam% itd. W tym wypadku oczywiście zachęcam do korzystania, ale nawet wtedy sprawdźcie, czy nie opłaci się to Wam gdzie indziej! Wiem z doświadczenia, że widząc stosunkowo niską cenę jakiegoś produktu nie pomyślilmy, czy gdzieś nie da się kupić tego taniej.

2.Korzystaj z księgarni internetowych
Księgarnie internetowe to niedawno odkryte przeze mnie cudeńko, które bardzo Wam polecam. Jest tam tanio, książki są oczywiście nowe-naprawdę do niczego nie można się przyczepić. Poniżej wstawiam listę moich ulubionych księgarni...
(Po kliknięciu w nazwę sklepu przeniesiecie sie do jego strony internetowej)

1. BONITO.PL
Tani, ale z bardzo porządnie wykonanymi książkami sklep. Wybór jest ogromny (porównywalny z Empikiem), obsługa przemiła, a zamówienia bezproblemowe-no i bardzo szybkie, zwykle przychodzą po dniu/dwóch dniach roboczych. Szczęśliwcy (tacy jak ja :) ) mogą też bezpłatnie odebrać książkę w punkcie Bonito.
  • Katowice, ul. Staromiejska
  • Kraków, al. Daszyńskiego 8
  • Kraków, ul. Batorego 15B
  • Kraków, ul. Kalwaryjska 51
  • Kraków, ul. Marii Dąbrowskiej 17A
  • Kraków, ul. Pawia 34
  • Warszawa, al. Komisji Edukacji Narodowej 51
  • Warszawa, al. Komisji Edukacji Narodowej 88
  • Warszawa, ul. Chmielna 4
  • Warszawa, ul. Czapelska
  • Warszawa, ul. Stawki 8
  • Warszawa, ul. Wspólna 27
  • Wrocław, ul. Ruska 
Według mnie to największy plus tego sklepu, bo po co wydawać 4 zł za wysyłkę, skoro przy odrobinie wysiłku można ją mieć za darmo?
*Darmowa dostawa od: 299zł lub przy odbiorze własny w wyżej wymienionych punktach odbioru

2. CZYTAM.PL
Z tej strony zamawiałam już kilka razy i zawsze byłam zadowolona. Ceny są chyba jeszcze lepsze niż w moim ukochanym Bonito, chociaż zwykle wysyłka (3 zł) sprawia, że decyduję się kupować tam gdzie zawsze ;) 
Uwaga, ciekawostka dla Poznania-możliwy jest odbiór własny!
Czytam.pl oferuje nie tylko książki. Znajdziemy tam też podręczniki, książki obcojęzyczne, artykuły szkolne czy nawet zabawki (a to wszystko w fajnej cenie, oczywiście ^^)
*Darmowa dostawa od:299 zł(płatność kartą/przelew na konto), 399 zł (płatność przy odbiorze) lub przy odbiorze własnym w Poznaniu, ul. Unii Lubelskiej 3*

3. PROFIT24.PL 
Wydaje mi się, że pod względem samej ceny za książkę, to właśnie tu jest najtaniej (chociaż różnica zwykle wynosi do 2 zł w porównaniu z wcześniejszymi propozycjami). Niestety, sporym minusem jest wysyłka- najtańsza kosztuje aż 4 zł (paczka w ruchu). Poza tym żadnych wad nie znalazłam, więc polecam :)
*WYDAJE MI SIĘ, że brak, nie znalazłam żadnych informacji*

4.ZNAK.COM.PL 
Ceny niezłe, ale dostępność-mocno kuleje. Nie ma "Więźnia Labiryntu", nie ma "Dawcy", nie ma "Kim jesteś, Sky?", nawet "Zwiadowców" nie ma! Więc jeśli będziecie czegoś potrzebowali, to może akurat traficie. Chociaż niczego nie obiecuję.
Tutaj warto wspomnieć o newsletterze, bo to na nim są najfajniejsze promocje (dla niewiedzących: w którymś miejscu na stronie podajesz im swojego maila, a oni wysyłają Ci tam różne, ciekawe rzeczy :) )
*Darmowa dostawa od:49,90zł, ale tylko przelewem lub kartą*

5. AROS.PL 
Przyznaję się-nic tam nie zamawiałąm, więc nie do końca wiem, jak jest. W sumie to nie interesowałam się nim zbytnio, wiedziałam tylko, że taki istnieje. A teraz niezłe zaskoczenie- do -30% niemal każda książka :) No i wysyłka też raczej mało: 3 zł najtańsza.
*Darmowa dostawa od: 499 zł* 

6.TANIA KSIĄŻKA.PL
Chociaż ceny zwykłych książek nie wiadomo jak wielkie nie są (normalne), to bardzo fajnym pomysłem jest dział "Książki do 9 zł" (i nie są to PRL-owskie podręczniki do obsługi Windowsa 7 :) ) i "Tanie książki" (gdzie znalazłam interesującą mnie książkę za 4,90!). Gorzej z dostwą-najtańsza za 4,70. No ale zależy kto ile (i za ile) książek bierze-czasem, nawet wliczając dostawę, może się to opłacać.
*Darmowa dostawa od: 299zł, lub przy osobistym odbiorze w Białymstoku, ul. Kolejowa 12E/3*

Oto moje ulubione księgarnie internetowe. Wiem, że jest ich więcej, ale ja wypisałam tylko te, które wiem, że mogę polecić. Macie jakieś swoje? ;)


3. Zaglądaj na lubimyczytac.pl i ceneo.pl
Lubimyczytac ma taką fajną opcję, że pokazuje, gdzie najtaniej można kupić książkę (patrz obrazek)
    




Ceneo oczywiście działa podobnie:










Dużo roboty nie ma, a zwykle pozwala zaoszczędzić złotówkę lub pięć :) 


4. Znaj grupy takie jak ta, ta, ta lub ta
O co chodzi? Na czym polegają takie grupy? Już wyjaśniam :)
Wszyskie działają na podobnej zasadzie-komuś znudziła się już książka, którą ma, więc nie chce, żeby stała na półce i się marnowała.
Gdzieś w innym zakątku świata żyje sobie jeszcze ktoś inny, komu znudziła się jeszcze inna książka. Tych dwoje ludzi odnajduje się nawzajem i stwierdza, że lektura tego drugiego jest wspaniała, cudna i napewno warto ją przeczytać. Tak dochodzi do wymiany-bez żadnych pieniędzy, pokwitować i osób trzecich.
Druga sytuacja jest taka, że ktoś dostał, powiedzmy, nietrafiony prezent na urodziny. No cóż-paragon wyrzucony, na allegro i olx za dużo roboty...Taka osoba wstawia na grupę, ocenia stan, odnajduje chętnego i sprzedaje-oczywiście po co cenie niższej niż sklepowa.
Takiego grupy to, według mnie, coś cudnego. Są dwa minusy: pierwszy, bardzo niewielki to to, że książka nie będzie nowa. Jednak mi to zupełnie nie przeszkadza i sądzę, że pare osób się ze mną zgodzi :) A druga wada, 100000 razy większa jest taka, że nie mamy pewności (chyba że wymiany dokonujemy twarzą w twarz). Nie wiemy, czy po wysłaniu książki otrzymamy zapłatę, ani czy po wysłaniu zapłaty otrzymamy książkę. Ryzyko jest-pytanie tylko, czy je podjąć.

5. Książki kupujcie razem ze znajomymi/poczekaj, aż Twoja lista must have będzie wystarczająco duża
Nie wiem czy znacie tę sytuację, ale ja napewno, i to aż za dobrze: odnajduję nową księgarnię internetową, wszystko fajnie. Nagle widzę, że książka, której od dawna szukałam za 20 zł!!! Ale tanio! Ogólnie wszystko -30%! Pełna szczęścia wchodzę do koszyka...aha. Dostawa 14 zł? To ja podziękuję...
Jak widzieliście w punkcie trzecim, zdecydowana większośc takich sklepów ma darmową dostawę od danej kwoty (no i od osobistego odbioru, ale ja dla dwóch złotych z Warszawy do Poznania jechać nie będę). Dlatego zachęcam do kupowania razem ze znajomymi/poczekania. Niedługo Twoja/Wasza lista będzie na tyle duża, że nawet przekroczycie próg dostawy, zaoszczędzając parę(naście) złoty.
Oczywiście nie ma najmniejszego sensu brać książek na siłę, żeby tylko nie płacić za dostawę. Już lepiej wydać te 3 zł więcej niż 20 na lekturę, której i tak nie przeczytamy, prawda? :)

6. Bierz udział w konkursach
Nie ma chyba prostszego i tańszego sposobu, zwłaszcza jeśli to konkurs typu "zaobserwuj mojego bloga, napisz w komentarzu swojego maila i czekaj na zwycięzce, wylosuję kogoś!". A takich, uwierzcie mi, jest wiele. Oczywiście w tym sposobie nie ma żadnej pewności, że wygrasz. Ale dla Ciebie to minuta, a może akurat los się uśmiechnie?
Wiem, że właśnie stwarzam sobie konkurencję i obniżam szansę na wygraną, ale (to poświęcenie :D) polecam Wam super stronkę na fb-"Konkursy książkowe" [KLIK]. Według mnie bardzo duże ułatwienie ;)
Wasze szansę na wygraną zwiększa branie udziału w konkursach, gdzie trzeba wykazać się kreatywnością, np. "Dlaczego to Ty masz wygrać?" "Co zrobiłbyś, będąc na miejscu głównego bohatera?" itp. Oczywiście, to wymaga większego wysiłku i umiejętności, ale coś za coś ;)
Ja ze swojej strony (po raz setny chyba) polecam kanał Mai [KLIK], gdzie konkursy pojawiają się NAPRAWDĘ często, a pytania są proste, ale kreatywne.

7. Śledz booktoury organizowane przez wydawnictwa/blogerów
Ja brałam udział na razie w tylko w jednym booktourze (co to jest i o co w tym chodzi tutaj--> :) ). Nie zawsze, ale czasami (ja tak miałam) za wzięcie udziału w takim czymś dostaje się własną książkę. No i, oczywiście, jest to super zabawa i możliwość zyskania nowych czytelników, więc czego chcieć więcej?

8. Odwiedź swoją miejscową bibliotekę publiczną/antykwariat
Oczywiście nie mówię tu o wypożyczeniu książki z biblioteki i nigdy jej nie oddaniu, aby powiększyć swoją kolekcję :D Chodzi mi o to, że w większości bibliotek (przynajmniej w Warszawie, od razu mówię) są takie malutkie stoiska, gdzie można kupić normalną książkę z ceną okładkową, powiedzmy, za 20 zł dziesięć razy taniej. Sama raz skorzystałam z tej okazji-książka była (prawie) nowa, niezniszczona i ogólnie wszystko było niemal jak z księgarni. Oprócz ceny, oczywiście ;)
Minusem tej propozycji jest to, że znalezienie książki, której szukacie w takich skupiskach graniczy z cudem. Ja życzę powodzenia, ale przygotujcie się na porażkę :/
*Zapytałam o to na grupie książkowej, dziewczyna z Sieradza napisała: "W mojej są, raz kupiłam tam 1. tom Dragon Balla za 1zł ;p
Bierzesz książkę i wrzucasz do puszki kwotę nie mniejszą niż naklejona na okładce. Nie ma cen większych od 5z
".
Takie cudeńka znaleźć też możemy w Kozienicach. Dziewczyna z Mławy pisze "U mnie jest półka,gdzie można przynieść niepotrzebne nam już książki i po prostu zostawić, Ktoś inny przychodzi i zabiera wybrane pozycje do domu. Taka wymiana za nic". 
Za to dowiedziałam się, że w Wawie w dzielnicy Bemowo tego nie ma (rekompensują dzielnice Ursynów i Białołęka :) ), podobnie w Lublinie (oczywiście nie wszędzie, chociaż autorka wypowiedzi była w kilku miejscach) i Jaworznie. A jak jest u Was? ;)

9. Odwiedzaj Targi Książki, kiermasze, stoiska
 Dla niewiedzących: najbliższy w Warszawie Targ Książki (bo tylko o tym wiem :D) zbliża się wielkimi krokami i będzie już 19 maja (do 22 maja). Tysiące książek, dziesiątki autorów, tysiące ludzi, tysiące atrakcji-niczego nie zabraknie, a sądzę (wiem z doświadczenia ^^) że tańszą książkę też się da upolować.
Moja przyjaciółka (Hania, kojarzycie ją?) wspomniała o tym, że " Ja moją jedną z ulubionych książek kupiłam na letnim stoisku z tanimi ksiazkami w parku w Powsinie za 1 zl", a dziewczyna z gruoy książowej napisała, że  "U mnie czasem się pojawia kiermasz książkowy a w niektórych filiach w Bydzi są na stałe takie i z książkami i płytami Emotikon wink ;)  max 10zł". Wydaje mi się, że przy odrobinie dobrej woli znajdziecie coś w Waszej okolicy, a jeśli nawet nie-zawsze musi być ten pierwszy raz, powodzenia z organizacją!

10. Jeśli jesteś blogerem/vlogerem książkowym, zawiąż współpracę
Po pierwsze i najważniejsze, żeby każdy dobrze zrozumiał: w nawet najmniejszym stopniu nie chodzi mi o pana X, który twierdzi, że założy sobie bloga, przez 2 miesiące wysyła zawsze i wszędzie i do każdego "Fajny blog, obs/obs, kom/kom?" "Hej, może ja zaobserwuję Twój blog, a Ty mój?" itp. Chodzi mi o b/vlogera, który ciężką pracą, starannością i odpowiedzialnością zwrócił na siebie uwagę wydawnictwa/autora. Myślę, że każdy wie na czym polega współpraca, ale na wszelki wypadek przypomnę: wydawnictwo wysyła do Ciebie książkę (która staje się Twoja!), a Ty w umówionym przez Was czasie musisz ją u siebie zrecenzować. Oczywiście liczba obserwatorów i dziennych statystyk ma znaczenie (no bo co się dla wydawnictwa bardziej opłaca: kiedy Twoją recenzję przeczyta 10 czy 100 osób?). Jak zwykle: coś za coś :D
 
11. Udzielaj się w swojej bibliotece szkolnej
Nie wiem jak u Was, ale u mnie (i kiedy byłam w podstawówce i w gimnazjum) dla 3 najbardziej aktywnych "książkowo" osób, czyli takich, które wypożyczają i czytają najwięcej jest dyplom i nagroda książkowa. Czy fajna i interesująca mnie? Nie zawsze. Ale przecież czytanie to dla nas przyjemność, więc dlaczego by nie skorzystać? A może akurat trafimy na coś na coś nudnego tylko na pierwszy rzut oka?

12. Przychodź na wymiany książkowej
Tutaj podaję bardzo fajnego linka na wydarzenie (na facebooku)-> :) i ;) Nazwa mówi sama za siebie, a wszystko jest większe i lepiej zorganizowane ;) 

~~
Oto moje pomysły na zdobycie książki tanio-albo nawet za nic :) Mam nadzieję, że komuś ten post pomógł i że Wasza biblioteczka mile się powiększy <3
A Wy-macie jakieś sposoby na niedrogie zdobycie książki? Za każdy będę bardzo wdzięczna!