Strony

2/23/2017

(#55) "Bella i Sebastian" N.Vanier

Książka wzięta trochę na chybił - trafił, bo kojarzyłam, że podobał mi się film.
Książka o przyjaźni, zaufaniu, wojnie, odwadze.
Ksiązka, która ma sporą szansę okazać się największym odkryciem tego roku!



Jest rok 1943. Ośmioletni Sebastian jest dosłownie dzieckiem gór. Zna je jak własną kieszeń, nie chodzi do szkoły i dzień w dzień spaceruje z przybranym dziadkiem, Cezarem, ucząc się szacunku do natury.
Wszystko zmienia się, gdy zostaje zaatakowany jeden z okolicznych pasterzy, Andre, który twierdzi, że pogryzła go Bestia. Chłopiec nie wierzy ostrzeżeniom mieszkańców, że jest to niebezpieczne i krwiożercze zwierze i postanawia odnaleźć je i zaprzyjaźnić się z nim. Aby chronić ukochaną Bellę, Sebastian będzie musiał kłamać, ryzykować, ale i stawić czoła przeszłości.
Jakby tego było mało, wioska znajduje się pod niemiecką okupacją. Na jej czele stoi bezwzględny porucznik Peter Braun, próbujący za wszelką cenę rozbić organizację, która zajmuje się zapewnianiem ochrony Żydom.
Jaki udział w okrutnej i bezlitosnej wojnie będzie miał chłopiec i jego pies? Lub inaczej, pies i jego chłopiec?


Fabuła
Żeby przynajmniej zachować pozory lojalności, ostrzegam - ta recenzja będzie pełna zachwytów. Nie znajdziecie tu ani jednego złego słowa, a każdym zdaniem będę starała się Was do tej cudnej książki przekonać. 
Nie wiem, co mogę uznać za zajwiększą zaletę Belli i Sebastiana. Klimat? Mamy góry, majestatyczne i obojętne, mamy chłopca i psa, oboje skrzywdzonych i uczących się ufać na nowo, mamy Niemców, bezwzględnych i obcych. Mamy głęboką scenerię, zarówno czasową jak i miejscową. Wszystko to po prostu nie może nie złożyć się na przepiękną, przecudną lekturę o wojnie, zaufaniu i przyjaźni.
Zwykle zdradzam choć część fabuły, oczywiście tylko po to, żeby uzasadnić swoje zdanie, ale tutaj po prostu nie mogę Wam tego zrobić. Nie chcę odbierać nikomu tej prawie dziecięcej, magicznej przyjemności.
Ocena: 5/5

Bohaterowie
Ta książka to istna kopalnia przecudnie wykreowanych postaci, pełnych różnorodnych cech.
Jednego faworyta wybrać nie umiem. Nie dlatego, że każdy ma jakieś wady, i nie wiem, które są gorsze, ale dlatego, że po prostu wybierając jednego ulubieńca byłabym nie fair w stosunku do innych.
Sebastiana oczywiście uwielbiam. Był pełen dziecięcej niewinności, odwagi, humoru - czegoś, czego często brakuje mi w książkach i chyba za czym po prostu się stęskniłam. Dopiero poznaje skomplikowany świat dorosłych, nie tracąc przy tym swojej osobowości.
Podobne odczucia mam co do Cezara. Popełniał sporo błędów, to prawda. Ale kiedy czytałam o jego miłości do wnuka i wzajemnego zaufania (a warto zaznaczyć, że działo się to na pierwszych stronach, czyli moja opinia miała wiele możliwości, aby się zmienić), od razu wiedziałam, że będę gotowa wybaczyć mu wszystko. I miałam rację :D
Postacie idealnie wpasowują się w klimat historii. Dodają mu jeszcze więcej magii i ...klimatyczności. Brawa dla autora!
Ocena: 5/5

Styl pisania
Nie żeby coś, ale ja podejrzewam autora o umiejętność zmiany osobowości, reinkarnacji, sama nie wiem. W jednym życiu - w jednym rozdziale - jest niufnym, ale niewinny ośmioletnim chłopcem, który stara się znaleźć odpowiedzi na dręczące go pytania o "świat dorosłych". Do swoich wypowiedzi dodaje zabawne wstawki, np. "jasne jak bum-cyk-cyk", które u każdego innego autora brzmiałyby po prostu żałośnie.
W drugim życiu - kolejnym fragmencie - zmienia się w wiekowego, kochającego, ale zagubionego we własnych kłamstwach górala, który wiecznie troszczy się o wnuczka i robi wszystko, by nie został przez nikogo skrzywdzony.
Dalej, odprawia magiczny rytułał i przeistacza się w odważnego przewodnika, który ryzykuje życie, aby uratować niewinne ofiary wojny.
Potem kontaktuje się z Gandalfem, Dumbledore'em czy innym mędrcem z długą brodą i czuje się jak dziewczyna, która musi dbać o swojego młodszego brata, troszczyć się o dziadka, a do tego ma wrażenie, że jest niedoceniana i chce znaczyć coś więcej.
Podsumuję. Pan Vanier to stylo-pisarski ideał. UWIELBIAM GO.

Ocena: 5/5

Okładka
To oczywiście "tylko okładka filmowa", a że film był przepiękny, więc nieciężko było wybrać pasującą scenę, ale...ta oprawa graficzna jest taka urocza, niewinna, ukazuje piękno i majestat gór i to, że Sebastian jest jeszcze dzieckiem. Może nawet nie ukazuje, ale przypomina nam o tym wszystkim, co chyba jeszcze bardziej mi się podoba :)
Ocena: 5/5

OCENA KOŃCOWA: 20/20
PODSUMOWANIE: "Bella i Sebastian" to przepiękna historia o zdradzonym zaufaniu, wierze w siebie i swoje czyny, a także o II Wojnie Światowej z perspektywy dziecka. To książka dla osób w każdym wieku, dla fanów wszystkich gatunków - każdy co prawda odbierze ją inaczej, ale według mnie to czyni ją jeszcze bardziej magiczną.





32 komentarze:

  1. Nawet nie wiedziałam, że jest taka książka, znam tylko film.
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dobrze rozumiem to ogólnie jest tak, że najpierw była książka jakiejś Cecily, potem był serial, na podstawie serialu był film, a na podstawie filmu Vanier napisał książkę xD Także tak :")

      Usuń
  2. Mam wielką ochotę poznać tę historię. Bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wartoo <3 Teraz się boję że przeze mnie sięgniesz i Ci się nie spodoba ;-; Ale w sumie mam tak przy każdej recenzowanej książce, więc ten...trzymam kciuki ^^

      Usuń
  3. Ooooo dziękuje <3 Nie wiesz ile szukałam tej książki xD Wiedziałam że na okładce jest pies i chłopiec a nie pamiętałam tytułu ;p Czytałam fragment tej książki i bardzo mi się podobał. Do tego ta okładka- cudowna jak dla mnie ;)
    swiatrico.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejuu, nawet nie wiesz jak miło usłyszeć coś takiego <3 Teraz już po prostu musisz to przeczytać (a najlepiej kupić i przeczytać, dla okładki warto *-*)

      Usuń
  4. Dziękuję za polecenie. Z checia sięgnę po ta pozycję, zwłaszcza ze ostatnio jeżdżę często tramwajem! Miałam kiedyś podobnego do Belli psa- owczarka podhalanskiego, bardzo mi go brakuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżby nawiązanie do Psa, który jeździł koleją? :D :D
      Jeju, bardzo Ci współczuję...Nigdy nie straciłam zwierzaka i nie wiem dokładnie jak to jest, ale mam nadzieję, że czytanie o Belli będzie dla Ciebie przyjemnością a nie tylko wspomnieniem o Twoim owczarku :(

      Usuń
    2. Jeszcze nie kupiłam tej książki. .. musze koniecznie to naprawić! Strata Pieska to trudne przeżycie ale to było już tak dawno... później miałam jeszcze 2 psy i byly super przyjaciółmi :)

      Usuń
    3. Zrobiłaś najlepsze, co mogłaś zrobić - dla pamięci owczarka zmieniłaś na lepsze życie dwóch innych psów :D Jestem z Ciebie dumna :*

      Usuń
  5. Skłamała bym gdybym powiedział, że nie słyszałam o tej książce. Bo słyszałam i to nie raz. Kiedyś mnie ogromnie ciekawiła, jednak teraz mój zachwyt nią trochę minął. Może dlatego, że wolę teraz bardziej fantastyczne rzeczy? Nie wiem. W najbliższym czasie raczej po nią nie sięgnę, jednak w przyszłości na pewno to zrobię, gdyż myślę, ze jest to dla mnie lektura obowiązkowa :D
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie słyszałaś o tej oryginalnej książce (na podstawie której powstał serial na podstawie którego powstał film na podstawie którego powstała książka, którą recenzuję, jęśli dobrze zrozumiałam xD), ale za nią nie ręczę ^^
      Ogólnie trzymam kciuki żebyś sięgnęła i naprawdę chętnie zobaczyłabym jakąś może recenzję u Ciebie :*
      Pozdrawiaam ^^

      Usuń
  6. Na razie mam za sobą tylko film, zastanowię się nad książką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba uwielbiam <3 A książkę chyba bardziej, więc, no...tak żebyś wiedziała, że warto <3

      Usuń
  7. To ciekawe, bo nigdy nie słyszałam ani o tej książce, ani tym bardziej o ekranizacji :) Chyba warto to zmienić.

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto, choć (jak zawsze) polecam zacząć od książki ^^

      Usuń
  8. Ja nawet nie słyszałam o filmie, czy książce. I mimo że brzmi ciekawie, dobrze, że książka mówi tak wiele o zaufaniu, przyjaźni i innych aspektach, jakoś nie mój klimat. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film, przynajmniej I część, był puszczany chyba z 2 lata temu, pewnie dlatego :D
      I szkoda, że nie Twój klimat, ale cieszę się, że wydaje Ci się ciekawa ^^

      Usuń
  9. Pamiętam, że byłam w kinie na tym filmie, ale jakoś specjalnie nie wciągnęłam się w tą historię, może powinnam dać jej drugą szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka chyba lepsza od filmu, ale całość napewno zasługuje na drugą szansę <3

      Usuń
  10. Mój must read, ale najpierw muszę ją kupić!

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykle odradzam kupowanie bez czytania, bo może się okazać nietrafione, ale tutaj polecam w ciemno <3

      Usuń
  11. Kurde! A zawsze jak ją widziałam w księgarni ( i to jeszcze w korzystnej cenie) to jej nie kupowałam, bo uznałam, że zbyt dziecinna. Jutro po nią pojadę i kupię, zobaczysz

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie Ty ją widziałaś w korzystnej cenie?! :D I zdecydowanie bierz <3

      Usuń
  12. Serce mnie boli, bo bardzo chciałabym ją przeczytać, ale z drugiej strony ksiązki z psami w rolach głównych zawsze mnie dołują i po nich płaczę:( Nie musi dziać się im nawet krzywda (choć zazwyczaj się dzieje), a ja już mam łzy w oczach, szczególnie gdy w grę wchodzi wojna.
    Pozdrawiam! http://bookwormss-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj płacz bardzo możliwy, chociaż bardziej ze wzruszenia <3 Wojna może nie jest aż tak bardzo widoczna, stanowi bardziej tło, ważniejsze są "przerzuty" Żydów za granicę i nastawienie niemieckich oficerów. Ojeeju, co ja będę mówić, po prostu jeszcze raz polecam :D

      Usuń
  13. Film kojarzę, chociaż nie oglądałam :) a o książce to nawet nie miałam pojęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też o niej nie wiedziałam, sięgnęłam trochę na chybił trafił pamiętając tylko, że podobał mi się film.
      Ale masz w planach może? ^^

      Usuń
  14. Z nieznanych dla mnie powodów jak ognia unikam filmów i książek, w których bohaterami są zwierzęta, jednak Twoja recenzja jest tak zachęcająca, że chyba zaryzykuję.

    Czy film jest odpowiedni dla dzieci? Myślę, że mojej 8-letniej córce mógłby się spodobać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak miłe są takie słowa <3 Teraz się boję, że przeze mnie jeszcze bardziej się zrazisz, ciężkie jest życie recenzenta xD
      Nie znam Twojej córeczki, więc nie mogę obiecać, ale powinno jej się spodobać. Może nie rozumieć kilku rzeczy, ale urok Belli wszystko jej wynagrodzi <3
      Ale i tak radzę spytać jeszcze kogoś, bo jak mówię nic nie mogę obiecać :)

      Usuń
  15. Nie powiem,wygląda interesująco,filmu nie widziałem ale przeczytać warto. Pozdrawiam serdecznie. Stasiek z www.stanislawgorny.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film chyba bardziej przeznaczony dla dzieci, ale książka zdecydowanie uniwersalna :)
      Pozdrawiam także ^^

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, który jest dla mnie ogromną motywacją ;) Zostawcie linka do swojego bloga, na pewno wpadnę :D