Strony

6/09/2016

(#29) "Królowa Tearlingu" E. Johansen

Z moją miłością do fantasy(jako całego gatunku, a nie pojedynczych przypadków) jest tak, że najpierw była, później gdzieś tam zniknęła, a teraz jest, ale sporadycznie. Kiedyś był to jedyny gatunek, który czytałam, teraz przeplata się z kilkoma innymi. Kiedy więc usłyszałam o cudownej, innej niż wszystkie, idealnej książce fantasy, której tytuł widzicie na górze, z czystym sercem mogłam ją kupić z okazji Dnia Książki. Było warto? 

 (ŹRÓDŁO) 
Ostatnim darem Elyssy dla córki było zostawienie jej u swoich przyjaciół, Cadlin i Barty'ego, aby mogła szkolić się na królową w ciszy i spokoju, bez nieustannego strachu o życie. Tak, zapomniałam wspomnieć o tym wcześniej. Jej matka była Królową Teralingu.
W dniu 19 urodzin Kelsea (sprawdziłam wielokrotnie, to imię się nie odmienia :D) pod drzwiami jej chatki pojawia się Straż Królewska mająca za zadanie bezpiecznie "dostarczyć" ją do zamku na koronację.  Po długiej podróży, mimo licznych przeszkód i zamachów na jej życie w końcu jej się to udaje.
 Niestety, jak się okazuje, w jej państwie nie dzieje się dobrze, o czym wcześniej nie wiedziała-ostatnią wolą Elyssy było odgrodzenie córki od przeszłości. Starając się polepszyć warunki życia mieszkańców, Kelsea otwiera drogę do zemsty przerażającej włądczyni sąsiedniego królestwa, bezimiennej Szkarłatnej Królowej. Dziewczyna będzie musiała poradzić sobie z konsekwencjami własnych czynów do pomocy mając przerażająca służącą, która ma dar widzenia, swoją straż, tajemniczego rozbujnika i złodzieja, Ducha, a także tajemnicze klejnoty. Jaką cenę będzie musiała zapłacić, aby jej państwo było wolne? Dlaczego jej matka nie chciała, aby Kelsea znała przeszłość? Kim tak naprawdę jest Duch i po której stoi stronie?

Fabuła 
Gdybym spytała Was teraz kiedy i gdzie według Was, dzieje się cała akcja, jako pierwsze pojawiłyby Wam się w głowie odprowadzi "w przeszłości, czasach średniowiecza" i "w fantastycznej krainie". No więc Was zaskoczę-pozytywnie czy nie, nie wiem :) - fabuła rozgrywa się w naszym świecie i w dodatku w...przyszłości. Paręset lat po naszych czasach William Tear będzie chciał uciec od rzeczywistości przepełnionej biedą i podziałami społecznymi. Obmyśli więc sobie sprytny plan-stworzy nowe społeczeństwo, wolne od technologii. I wszystko by się udało, gdyby nie dwa czynniki. Pierwszy to to, że historia lubi zataczać koło. Drugi ma na imię Szkarłatna Królowa. Przerażająca, potężna i ponad stuletnia kobieta pragnąca zawładnąć światem. Klasyk.
Nie będę Wam mówić jak Kelsea naraziła się na zemstę, bo przyjemnie to odkryć samemu, ale niestety muszę powiedzieć, że jest to chyba jedyny oryginalny szczegół. Polityka, podziały społeczne, chęć zawładnięcia światem-to wszystko już było.
Mimo to książkę naprawdę przyjemnie się czytało. Akcji sporo, przygód sporo, świat przedstawiony przemyślany. Odejmuję punkt za brak oryginalności, chociaż kilka elementów potrafi nieźle zaskoczyć i zwyczajnie nie da się ich przewidzieć ;)
Ocena:4/5

Bohaterowie 

O kurcze. Powiem Wam, że o kurcze. Polubiłam, pokochałam, uwielbiam główną bohaterkę. To jest przykład samodzielnej kobiety, a nie Panna Wyzwolona z piątej fali (taa, nie dam Wam szybko o niej zapomnieć :D). Kelsea to przykład idealności. Odważna, silna, mądra, ludzka... No cudo po prostu. Sama jej postać dodaje książce naprawdę, naprawdę wiele- gdyby główną bohaterką była osoba pokroju Panny Idealnej, a nawet troszkę lepsza, książka nigdy nie dostałaby ode mnie tylu punktów, na ile zasługuje teraz.
Wiecie, co mi się w niej najbardziej podobało? Dobra, wkopałam się, jednej rzeczy nie wybierę. Więc... Wiecie, co bardzo mi się w niej podobało? To, jaka prawdziwa była. Miała kompleksy co do swojego ciała, bała się, tęskniła za przebranymi rodzicami. Nie zarzuciła płaszcza na plecy mówiąc "co z tego, że mam tylko 19 lat, a moje życie strasznie się w zmieniło. Uratuję świat!!!! 1!1!1". Za to ogromny plusik, jeju autorko, jesteś genialna <3
Pozostali tez było świetni. Twardy, ale zabawny Buława, tajemniczy Duch (tak Wam powiem, że ma szansę stać się moją książkową miłością. Jeszcze zobaczymy, na razie jestem na tomie II :D)... Jedyne, co mi się nie podobało, to ilość Straży Królewskiej. Bardzo możliwe, że każdy jest inny i interesujący, ale było ich po prostu zbyt wielu :/ Innej książce odjęłabym pewnie cały punkt, ale wszystko ratuje Kelsea i jej cudowność :D
Ocena: 4,5/5

Styl pisania 

Tutaj będzie tak, jak z całą książką. Niby wszystko mi pasowało, ale coś mi jednak nie pasuje, coś przeszkadza. Jak było tym razem? Styl pisania jest dobry ale niezapadający w pamięć i zwyczajnie nijaki. Gdyby ktoś poprosił mnie o podanie konkretnego przykładu pewnie nie dałabym rady- trzeba przeczytać całokształt, żeby mnie zrozumieć :D
Ocena:4/5

Okładka 

Kurcze, czy choć jedna rzecz nie może być idealna?
Okładka jest naprawdę cudna. Tak naprawdę naprawdę. Może teraz tego nie widzicie, ale kiedy pada na nią światło, a tytuł tak cudnie się mieni takim magicznym, złotym blaskiem, a ten zamek w tle i las jest taki mroczny... Przepiękne, uwierzcie na słowo ;)
Ale? Ale na okładce wyjątkowo łatwo zostają odciski palców, wiecie, takie brzydkie, szare smugi których ciężko się pozbyć. Oczywiście mogłam obłożyć książkę tą taką biblioteczną folią, ale nie robiłam tak dokładnie nigdy, więc teraz tez nie zamierzam.
Ta okładka miałaby szansę stać się moją ulubioną, a napewno już jest w TOP 3. Gdyby nie ta jedna, malutka, ale uciążlowa wada...  :/
Ocena: 4,5/5 (moje serce płacze :'( ) 

OCENA KOŃCOWA:17/20

PODSUMOWANIE: "Królowa Tearlingu" Eriki Johansen to dobra i warta przeczytania, choć dość zwyczajna młodzieżówka fantasy. Do jej największych zalet należy przecudna okładka i przecudna bohaterka,  a wad- jej normalność.  Miejscami wciąga, miejscami nudzi-klasyka.
Choć, jak mówiłam, nie odradzam, bo czytało się bardzo przyjemnie, a fani fantastyki-tacy prawdziwi-pewnie będą zachwyceni. 
~~
No hej :) Uświadomiłam sobie, że nie odpowiedziałam na własne pytanie, więc zrobię to teraz. Książka niewarta kupienia, bo raczej się do niej nie wraca wiedząc kto zdradził, jak to się skończy i tak dalej.
Choć, nie ukrywam, przyjemnie mieć taką okładkę na półce i co jakiś czas zawiesić na niej oko ;)

16 komentarzy:

  1. Bardzo, bardzo mnie ta książka intryguje. Chciałabym ją przeczytać przy najbliższej okazji. Wiem, że nie powinnam tego pisać, bonie o to tutaj chodzi... ale bardzo przyciąga mnie również piękna okładka :)
    marcepanowe recenzje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać nie tylko ja o niej słyszałam :D To aż diwne, że są takie książki o których wszędzie się słyszy... Skąd to się bierze? Szczerze nie mam pojęcia, ale fajnie byłoby to wiedzieć (gdyby się kiedyś miało jakąś książkę wydać czy coś :") )
      Łączymy się, miłośnicy pięknych okładek <3
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Słyszałam dużo pozytywnych opinii o tej książce i chętnie bym ją przeczytała!
    Zapraszam na konkurs u mnie: http://cudowneksiazki.blogspot.com/2016/06/konkurs-do-wygrania-fobos.html
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakiś czas temu odwróciłam się od fantasy i szczerze mówiąc, nie wiem, czy się nawrócę:)
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, miałam to samo :D Ale musisz mi zaufać, że pierwszy tom jest bardzo dobry, a drugi to zwyczajnie cudo jest <3
      Powodzenia! :D
      Pozdrawiam także :)

      Usuń
  4. Achh ta seria łazi za mną od kilku miesięcy! Muszę ją w końcu złapać w łapki :))
    http://chocabom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia :D Miałam tak samo jak Ty, no ale przecież każde święto trzeba uczcić, a Dzień Książki to bardzo ważny dzień.. ^^

      Usuń
  5. Czuję się bardzo zachecona do lektury :)

    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam cię do tagu, kocham książki book tag. Chętnie zobaczę twoją wersję tego tagu;)
    http://ksiazkomaniaczka2.blogspot.com/2016/06/kocham-ksiazki-book-tag-2.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, dzięki za nominację, na pewno odpowiem, zwłaszcza ze wakacje się zbliżają i w końcu będę miała czas robić tagi :D

      Usuń
  7. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce. Mam ostatnio ochotę na fantastykę, więc może się skuszę ;)
    Pozdrawiam
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. To książka dla mnie! Chcę ją przeczytać :))
    A jak pięknie wygląda.. nie mogę się napatrzeć.. *.*

    http://triviaaboutme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby nie ocenia się książki po okładce, ale miło mieć takie cudeńko na półce ^^ Mam nadzieję, że Ci się spodoba ;) Będzie mi bardzo miło jeśli dasz znać co o niej sądzisz :D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, który jest dla mnie ogromną motywacją ;) Zostawcie linka do swojego bloga, na pewno wpadnę :D