Strony

11/06/2016

(#43) "Deszcz padający od środka najbardziej" K. Szczyciński


Tytuł książki napewno można uznać za oryginalny. Nie jakieś tam kolejne "Love in the air", ale coś takiego...Jeju, przez co nie mamy pojęcia czego się spodziewać. Podobnie opis z tyłu nie mówi nam praktycznie nic oprócz imienia głównego bohatera i tematyką (refleksyjna). Nie ma się pojęcia, na co się trafi :D


Trzydziestoletni Soran odbywa wewnętrzną podróż do przeszłości. Wspomnienia, ból, cierpienia, lęk, osamotnienie, nadzieja i odwieczne pytanie- o sens życia- od dawna nie dają mu spokoju. 
O jego historii dowiadujemy się naprawdę niewiele. Wszystko kręci się wokół tematów refleksyjnych, zmuszając nas tym do choć chwilowego zastanowienia się nad rozważaniami bohatera.

Fabuła
Trochę krótki wstęp? Nie chciałam zdradzać zbyt wiele, bo książka liczy niecałe 60 stron-prawdziwa pozycja "na raz". Ja przeczytałam ją w około jeden dzień i do tej pory nie wiem za bardzo, co mam o niej myśleć. 
Bardzo żałuję, że nie ma takiego fajnego, prostego poradnika na dobrą fabułę, bo nie wiem, jak ją teraz ocenić. Co określa, czy akcja jest dobra, wielowątkowa? A jeśli nic się nie dzieje, ale to przez tematykę? Kurczę, muszę kiedyś coś o tym napisać :D
Cała historia jest pełna uczuć. Dosłownie, towarzyszą nam one wszędzie, jakby książka zachęcała nas do nieustannego pytania: "co czuje bohater i dlaczego?".
Nie znam autora osobiście, więc nie mogę za dużo o nim powiedzieć, ale wiem jedno: uwielbia metafory. Często zaczyna nimi rozdziały, a ja naprawdę nieraz miałam problem, żeby zorientować się kiedy świat przedstawiony to rzeczywistość, a kiedy nie. Czasami musiałam nawet przewracać strony do momentu, w którym znajdywałam wyjaśnienie, co odbierało mi nieco przyjemność z czytania.
Podsumowując, tutaj nie dzieje się praktycznie nic, ale oczywiście nie narzekam, bo nie spodziewałam się najazdu kosmitów w książce typowo refleksyjnej. Za jedyny minus uważam mały chaos, z którym miałam styczność podczas czytania.
Ocena: 4/5

Bohaterowie
Znowu powtórzę, że to książka refleksyjna, więc ocenianie działa tu na troszkę innych zasadach, ale według mnie gdy całe 57 stron to w bardzo, bardzo wielkim skrócie opis przeżyć wewnętrznych bohatera spodziewałam się, że poznamy Sorana trochę lepiej.
Czego się dowiedziałam? Że był nieśmiały, miał specyficzne poczucie humoru i nie lubił wychodzić przed szereg Niestety, nie było to zobrazowane, a raczej napisane, a lubię, kiedy cechy charakteru mają swoje odwzorowanie w faubule.
Ale, co działa na plus, przemyślenia głównego bohatera były oparte na jego przeszłości. Rodzice, najbliższy przyjaciel (strasznie żałuję, że jego sytuacja nie została do końca wyjaśniona, bo to materiał na naprawdę dobrą historię!), żona-to wszystko dawało mu nieskończenie wiele pytań, na które przez wspomniene 57 stron stara się znaleźć odpowiedź.
Ocena:3.5/5

Styl pisania
Co do samego stylu nie nie mam, bo, zważając, że to debiut pana Szczycińskiego, był na wysokim poziomie. Ale, niestety, muszę wspomnieć o naprawdę sporej liczbie błędów. Przecinek za dużo, przecinek za mało, tu powinien być myślnik, tu bardziej pasowałaby kropka...Wiecie o co chodzi- nie było nic niewiadomo jak dużego, ale duża liczba małych działa na nas tak samo- nie pozwala się skupić na prostej przyjemności z czytania i zagłębiania się w fabułę.
Ogólnie nawet nie wspominam w recenzji, jeśli co jakiś czas znajduję w lekturze błędy- sama je robię, a poza tym (mimo, że ktoś powinien najpierw je sprawdzić, zanim przeznaczy pozycję do sprzedaży) korektor/korektorka też człowiek. Ale tutaj były one zbyt dużą częścią stylu pisania, by o nich nie wspomnieć
Ocena: 3/5

Okładka
Profesjonalnie wykonana, przyciąga oko, czcionka jedna z moich ulubionych (choć w tym wypadku to kwestia indywidualna, więc ktoś się może nie zgadzać). Co prawda na okładce mamy "tylko" zdjęcie gór, ale utrzymane w odpowiednim klimacie, fajnie komponujące się z kolorystyką tytułu.
Teraz pewnie tylko udowodnię, że powinnam się bardziej postarać, ale nie znalazłam żadnego powiązania między treścią, "Deszczem padającym od środka najbardziej" a okładką. A wierzcie mi, od samego początku szukałam uważnie, bo, jak wspomniałam na początku, tytuł bardzo mnie zaciekawił.
Nie wierzę jednak, że coś jest tu przypadkowe ,bo mimo niedociągnięć widać, że autor włożył w swój debiut wiele pracy. Mam smutne wrażenie, że mogę to zwalić na moją nieuwagę  :D
Ocena: 5/5

OCENA KOŃCOWA: 15.5/20
PODSUMOWANIE: "Deszcz padający od środka najbardziej" Krzysztofa Szczycińskiego to pozycja z ciekawym tytułem i ciekawym pomysłem. Żałuję, że niektóre wątki nie zostały wyjaśnione, a spora ilość błędów ortograficznych trochę odbierały mi przyjemność z czytania. Ale czy żałuję? Zdecydowanie nie. Nie zgadzam się z autorem w niektórych kwestiach, ale właśnie to było najlepsze - wydaje mi się, czy jakiś mądry człowiek powiedział kiedyś, że gdyby wszyscy byli tacy sami, świat byłby nudny? :D
Podsumowując, ta pozycja to udany debiut, który potrzebuje jeszcze trochę więcej dopracowania. Mam świadomość, że pan Krzysztof jest dość oryginalny, więc nie mogę zagwarantować, że jego praca spodoba się każdemu.
Ja jednak liczę, że nie jest to ostatnia książka tego pisarza, bo bardzo chętnie po raz kolejny wróciłabym jeszcze raz do jego wyobrażenia rzeczywistości.
~~
Za książkę dziękuję autorowi :)


Moja pierwsza współpraca, która na długo pozostanie mi w pamięci. Bardzo się cieszę, że miałam okazję poznać punkt widzenia pana Krzysztofa. Wam też polecam- krótka, refleksyjna, idealna na odmianę. Dodajecie do swojej listy Must Read? :) 
 

10 komentarzy:

  1. Jakaś dziwna wydaje mi sie ta książka. Refleksyjna tematyka raczej nie jest dla mnie. Co do okładki, to się nie zgodzę. Ok, może nie jest jakaś wybitnie brzydka, ale kojarzy mi się raczej z książkami wydawanymi jakieś 20 lat temu czy więcej. Teraz technologię mamy na tyle rozwiniętą, że od okładek wymagam zdecydowanie więcej.
    szczerze-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mówiłam, okładka kwestią indywidualną :D Co do dziwności, użyłabym raczej słowa "inna", ale po części się z Tobą zgadzam :D
      Pozdrawiam ^^

      Usuń
  2. Lubię taką refleksyjną tematykę więc nie mówię nie. Może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba, bo teraz czuję się odpowiedzialna :D
      Pozdrawiam! ^^

      Usuń
  3. Nie wiem czy się na nią skuszę. Okłatka też mnie nie porywa...
    Pozdrawiam,
    Zaczytana Wiedźma
    ZaczytanaWiedźma.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba coś jest nie tak z moim gustem, bo tylko mi się podoba okładka :D gdyby wszyscy byli tacy sami, świat byłby nudny ~Ja, 6 listopada 2016

      Usuń
  4. Coś mi nie pasuje w tej książce...
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak się domyślasz, to książka absolutnie nie dla mnie. Rzadko kiedy chwytam po książki z rozwlekłymi refleksjami. Jednak bardzo, bardzo podoba mi się fakt, że bohater jest koło trzydziestki, a nie ma 16, czy 17 lat, bo takimi powieściami po prostu już rzygam, za przeproszeniem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się szczerze obawiałam, że ta książka nie przypadnie do gustu osobom które tu wpadają :D
      Aha, i jeszcze wiek bohatera (oprócz tego, że miał żonę) szczerze troszkę "ginie w tłumie" :/

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, który jest dla mnie ogromną motywacją ;) Zostawcie linka do swojego bloga, na pewno wpadnę :D