Strony

9/28/2016

(#39) "Plaga samobójców" S. Young

Całkowicie nie wiedzieć czemu, świat pełen samobójców (i do tego jeszcze "ubrany" w taką okładkę, chodzi mi o tą dziwną twarz) jakoś mnie nie pociągał. Sądziłam, że będzie to książka depresyjna, ciężka i po prostu smutna. Na szczęście (ciekawostka: zupełnie jak w przypadku Hopeless) Hania, którą możecie kojarzyć, poleciła mi tę serię, pożyczyła nawet własny egzemplarz...I tak w skrócie powiem, że mimo, iż ta książka nic nie zmieniła w moim życiu naprawdę nie żałuję że ją przeczytałam <3


W świecie Sloane wybuchła epidemia, o tyle niezwykła, że dotykała tylko nastolatków. To oni, zarażeni przez nieznaną dotąd chorobę, w masowych ilościach odbierali sobie życie rzadko zostawiając list pożegnalny dla rodziny lub chociaż wyjaśniając dlaczego zdecydowali się na tak rozpaczliwy czyn. I gdy świat myśli, że oto jest świadkiem całkowitego wymarcia jednego pokolenia, do walki staje Program. Program ma chronić zarażonych, robiąc to w dość nietypowy sposób-usuwa chorym wszystkie wspomnienia dotyczące tego, kim byli przed leczeniem. Tragiedie, przyjaciele, a nawet ukochani- tego wszystkiego zostaje pozbawiony pacjent, który po kuracji musi ułożyć sobie życie całkowicie na nowo.
Brat Sloane nie żyje. Jej najlepsza przyjaciółka została zabrana. Depresja czyha na nią na każdym kroku, tak samo jak agenci, którzy na każdy podejrzany sygnał gotowi są wziąć sprawy w swoje ręce.
Swoją jedyną nadzieję widzi w ukochanym chłopaku, Jamesie, i swoim przyjacielu, Millerze. Cała trójka codziennie musi ukrywać przed dorosłymi, rówieśnikami a nawet samym sobą swój strach, rozpacz i obawę-wiedzą bowiem, że gdy dopadnie ich Program, ich życie zmieni się na zawsze.
Gdy pewnego dnia dochodzi do straszliwego zdarzenia, który burzy mur, który nastolatkowie postawili wokół swoich uczuć, nie potrafią już dłużej ukrywać prawdy. Wiedzą jedno-będą walczyć. Nie poddadzą się. Nie ugną.
Ale czy nie to samo mówił każdy "wyleczony"?

Fabuła
Okej, po kolei, bo mam tyle do powiedzenia, że nie wiem, od czego zacząć.
Po pierwsze- w tej książce niewiele się dzieje. Serio, całość możnaby streścić w, powiedzmy, dwie minuty, a same najważniejsze wątki i ich objaśnianie zajęłyby połowę mniej. Czy to znaczy, że przy tej lekturze można się nudzić? A gdziee tam :D 
Pewnie jest to zasługa stylu pisania i to tam powinnam bardziej się o tym rozpisać (co zrobię), po prostu musiałam o tym wspomnieć. No bo jeju, świat, gdzie niewiele się dzieje, nie mamy pędzącej akcji i nieoczekiwanych wydarzeń (w większości), a błyskawicznie zostawiamy za sobą kolejne strony?
Po drugie, pani Young zastosowała naprawdę, naprawdę, NAPRAWDĘ ciekawy zabieg, z którym chyba nie spotkałam się jeszcze nigdy.
To teraz taka zagadka- co łączy Sky z Hopeless, Thomasa z Więźnia labiryntu, Charlie i Silas z Never, never, Estellę z Gdzie jest Mia?, Noami z Zapomniałam, że Cię kocham czy Christinę z Zanim zasnę  i oczywiście Sloane z Plagi samobójców?
Żebyście się za bardzo głowić nie musieli, odpowiedź jest tutaj-oni wszyscy stracili pamięć. Jak, dlaczego i przez kogo to już nieważne, ale w historiach wystąpił-i był dość istotny- ten motyw.
A czym się różni Plaga od Hopeless, Więźnia, Never, never i Zanim zasnę? Znamy wspomnienia bohaterski SPRZED, a we wszystkich pozostałych samą postać poznajemy już PO. 
Książkę ogólnie można podzielić na 3 części- przed Programem, Program, po Programie. Zwykle autor wrzuca nas w świat po, a my nie wiemy co się dzieje- nie mówię oczywiście, że mi to przeszkadza, ale nie zaprzeczycie, że to prawda. A tu? Pierwsze dwie części zwykle są spisane dużo później, często jako osobny tom. Teraz więc znałam te wszystkie sekrety, które normalnie poznawałabym z biegiem historii. Dodatkowego smaczka dodawały te ciągłe wahania typu: "Jaką ten chłopak ma tajemnicę? Chciałabym to wiedzieć!" czy "Wiedziałam, że to imię coś mi mówi, ale nie mogłam sobie przypomnieć co". Ale tak serio, te zdania nie brzmią Wam jak w typowych książkach z motywem utraty pamięci?
Ocena: 5/5

Bohaterowie
Dobrze wykreowani i to w mocnym tego słowa znaczeniu.
Dzięki zabiegowi, o którym wspomniałam wyżej niemal każdego bohatera znamy na wylot. Obserwujemy jego zmianę i możemy bardzo dokładnie "przestudiować" jego charakter.
Sama Sloane przypadła mi do gustu, choć nie stała się moją ulubioną postacią-chyba zabrakło jej tylko "tego czegoś", bo była naprawdę wspaniałą bohaterką. Walczyła o to, co słuszne, nie poddawała się, była silna i nie bała się wyrażać tego co myśli. 
Jamesa też od razu polubiłam. Opiekuńczy, silny chłopak, który dla swojej dziewczyny zrobiłby chyba wszystko. Szczególnie pozytywnie autorka zaskoczyła mnie relacją Jamesa i Sloane (zwłaszcza po osobie o inicjałach M.R, po prostu nie chcę spoilerować :D) PO, jeszcze raz udowadniając, że Plaga samobójców wyłamuje się ze stereotypów.
Niestety, kolejne osoby, które bym opisała byłyby już za dużym spoilerem i nie chcę Wam psuć przyjemności z odkrywania wszystkiego samemu. Powiem tylko, że nawet po tym, co zrobił M.R nadal go lubię i mogę zupełnie szczerze powiedzieć, że rozumiem jego postępowanie.
Ocena: 5/5

Styl pisania
Żeby nie było, ostrzegałam! :D
Pani Young dość mocno skupiła się na nakreśleniu tego, co bohaterowie czuli. Strach, rozpacz, przerażenie i niepewność tylko dodawały bohaterom realizmu, a my jeszcze bardziej czuliśmy się jakbyśmy sami przeżywali te wszystkie przygody (zwłaszcza, że narratorem była sama Sloane, co tym razem bardzo mi pasowało).
Nie wiem, czy to dzięki stylowi pisania tak szybko przewracałam karty powieści, ale napewno odegrał on w tym jakąś rolę. Serio, nie pamiętam, kiedy ostatnio aż tak bardzo wkręciłam się w wykreowany przez kogoś świat. Fajnie, że zaczęłam czytać tę książkę w weekend-uwierzcie, ciężko mi było się oderwać :D
Ocena: 5/5

Okładka
W takich chwilach zastanawiam się czy ta kategoria jest sprawiedliwa. Przecież może podwyżyć pozycję przeciętną lub obniżyć ocenę końcową lektury, która zasługuje na maxa. Ale wtedy sobie myślę o tym "ocenianiu książki po okładce" (tak, wiem, że to robicie. To normalne :D).
Kiedy pierwszy raz ujrzałam tą okładkę, od razu stwierdziłam, że jest brzydka. To znaczy sama czcionka i kolorystyka były bardzo ciekawe, ale ta twarz nie dość, że niewiadomo skąd to jeszcze jest z dość przesadnym makijażem (choć może chodziło o to, aby był on mroczny? Jeśli tak, wyszło im to bardzo dobrze :D).
Potem, kiedy już sama trzymałam ją w ręcę i mogłam jej się przyjrzeć uznałam, że może nie jest tak źle i ta buźka...może nie ma w sobie uroku, ale jest do przetrawienia (ach, ta dyplomacja)
Ocena: 3.5/5

OCENA KOŃCOWA: 15/15 + 3.5/5 (ma być max? To będzie!)
PODSUMOWANIE: "Program, tom I. Plaga samobójców" to co prawda nic niewnosząca, ale bardzo przyjemna, wciągająca i warta uwagi młodzieżówka z dobrze wykreowanymi bohaterami. Jej znakiem charakterystycznym jest, niestety, dziwna twarz na okładce, której do tej pory nie rozumiem i, zdecydowanie stety, wyłamywanie się ze stereotypów. Podsumowując, jeśli masz ochotę na coś, od czego nie będziesz mógł się oderwać, ale znudziły Cię już popularne-i w większości podobne-młodzieżówki, sięgnij po "Plagę". Mało akcji sprawi, że fabuła pozostanie Ci w pamięci na długo, a jeśli jakimś cudem ją zapomnisz, wystarczą dwie minuty, abyś na nowo przypomniał sobie o tej mrocznie nakreślonej rzeczywistości.

~~
Pojęcia nie mam czy chodzi o wenę, ale tę recenzję pisało mi się lekko jak nigdy dotąd- każdy, kto sam pisze chyba wie, o czym mówię. Kocham ten stan <3

38 komentarzy:

  1. to nie moja działka, podziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :( Ale pamiętaj też, że myślałam dokładnie tak samo jak Ty-a jednka przypadła mi do gustu. Więc może, może kiedyś...? :)

      Usuń
  2. Nie czytalam ale chętnie po nią sięgnę jak będę miala chwilę wolnego czasu co teraz będzie trudne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta, znam to uczucie... Ani chwili wolnego, a kiedy już jakąś znajdziesz, okazuje się, że na Twojej liście Must Read nagle znalazło się 2525245372 pozycji... Łączę się w bólu #Ciężkiejestżycieksiążkoholika

      Usuń
  3. Haha wiem Kochana o czym mówisz. Książkę mam zaplanowaną od dawna ale że jestem bankrutem, ajjj... No cóż nie stać mnie obecnie :D ale kiedyś na pewno po nią siegnę. W 5 Fali też był taki system z podobnym działaniem.
    Super post,

    Buziaki :*
    zlodziejka-zapisanych-stron. blogspot. com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bankruci, łączmy się! :D serio, gdyby nie biblioteka, moje wnuki musiałyby jeszcze spłacać mój dług za książki :')
      Pozdrawiam ^^

      Usuń
  4. Czytałam jakiś czas temu i szczerze, nie przypadła mi do gustu. Samą tematyką bardzo się interesowałam, ale według mnie zabrakło tam akcji, na którą liczyłam. Spodziewałam się czegoś więcej, tymczasem ta książka wyjątkowo mnie znudziła. Bohaterowe też nie dokońca przypadli mi do gustu, chociaż nie do końca wiem, dlaczego.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, co do braku akcji to mogę się zgodzić, ale ja nie uznaję tego za minus, a już na pewno sama lektura mnie nie nudziła :)
      Pozdrawiam także ^^

      Usuń
  5. Czytałam sporo recenzji tej książki i jestem jej ciekawa, ale póki co, nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kiedyś po nią sięgniesz, bo naprawdę warto <3 Fajnie, że całkowicie jej nie skreślasz :)
      Pozdrawiam ^^

      Usuń
  6. Ja całą serię mam w swoich czytelniczych planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czeka na swoją kolej na moje półce ;)
    https://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie będziesz żałować sięgnięcia ^^

      Usuń
  8. Koleżanka bardzo zachwala sobie tą książkę i mnie namawia więc czekam tylko aż ją dorwę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak te koleżanki książkoholiczki to fajna sprawa jest, nie sądzisz? :D

      Usuń
  9. Juz chyba z milion razy mignęła mi ta powieść. Skoro tak bardzo polecasz, chyba wreszcie się na nią zdecyduję :)
    szczerze-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam z niektórymi powieściami i zwykle nie żałowałam sięgnięcia ^^

      Usuń
  10. Kooooooooooooooocham tę serię <3 <3 <3 Z tego co kojarzę w wakacje wyszła kolejna część. Muszę jak najszybciej ją dorwać, bo "Remedium" skończyło się w bardzo złym momencie, przez który miałam zawał :D

    http://moje-buki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie czytam Remedium i jestem bardzo ciekawa o jakim zakończeniu mówisz :D

      Usuń
  11. Wszyscy do o koła polecają aby przeczytać, a mnie jakoś nie ciągnie :(
    Pozdrawiam,
    Zaczytana Wiedźma
    ZaczytanaWiedźma.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :/ Mam nadzieję, że kiedyś się przekonasz, bo warto <3
      Pozdrawiam także ^^

      Usuń
  12. Póki co tej właściwiej trylogii Suzanne Young nie czytałam i chyba jakos nie mam zamiaru. Właśnie owy brak akcji mnie odrzuca. Czytałam Remedium i Epidemię i bardzo mi się podobały, mam jednak wrażenie, że właśnie one są ciekawsze niż te właściwe części :)
    Bardzo się cieszę, że tak Ci się podobało i czym prędzej sięgaj po Remedium!
    Kasi recenzje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serię właściwą juz skończyłam, dziś jestem w 3/4 Remedium i...tak, podoba mi się, ale (jeszcze nie skończyłam i nawet nie zaczęłam Epidemii, więc nie wiem na 100%),ale na razie chyba "Plaga" i "Kuracja" podobały mi się bardziej. No, dam znać mniej więcej za tydzień :D
      Pozdrawiam ^^

      Usuń
  13. Sie słyszłam nigdy o tej książce, ale chętnie bym przeczytała. Super recenzja :)

    http://nataliakaczmarek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie uświadomiłas mi, że to raczej mało znana książka, a już na pewno zasługująca na większy rozgłos :D
      Dziękuję i pozdrawiam ^^

      Usuń
  14. Nie ukrywam, że akurat dla mnie ta okładka jest jak najbardziej normalna. Ba!, nawet całkiem ładna. Ja już jestem niemal na finiszu tej serii, bo właśnie skończyłam "Remedium" i została mi do pokonania tylko "Epidemia". Uważam, że jest to seria może nieco wyróżniająca się tematem (szczególnie dla mnie - osoby, która wcześniej nie czytała zbyt wiele książek, gdzie bohaterowie byli pozbawieni pamięci), ale tak bardziej do przeczytania na jeden raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą ładną okładką się (przepraszam! :D) nie zgodzę, ale z resztą juz tak :) Nawet z tym, że została mi już tylko Epidemia :D
      Pozdrawiam ^^

      Usuń
  15. Dla mnie książka nudnawa, ale zauważyłam, że masz dobre recenzje, dlatego obserwuje :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to mówią, gusta są różne :D Znam osobę, której tak samo jak Tobie "Plaga..." się nie podobała, i przyznam, że ani jej, ani Ciebie nie rozumiem :D
      I dziękuję za obserwację <3
      Pozdrawiam także ^^

      Usuń
  16. Nawet najlepsza recenzja nie jest w stanie przekonać mnie do tej książki. Po prostu książka sama w sobie jest odrzucająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa czy chodzi Ci o tematykę czy o okładkę-a może o obie? W sumie z tym się muszę z Tobą zgodzić :D

      Usuń
  17. Czemu nagle wszyscy recenzują książki z tej serii? Czemu? Jest AŻ TAK DOBRA, że wszyscy ją czytają czy co...? Chciałabym się przekonać :)
    Jakoś nie mogę się przekonać do tej serii, bronię się przed nią nogami i rękami xd Chociaż okładka według mnie piękna aww *.*
    Buziaki
    Viks Follow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to dziwne, ale moja recenzja jest pierwszą i ostatnią tej książki, którą znam- chyba muszę więcej siedzieć w blogsferze :D
      I w sumie nie wiem, ale "Plaga..." ma to coś, przez co strasznie ciężko się oderwać i nie polecić jej dalej :D

      Usuń
  18. Kocham tę książkę 💓💓💓💓
    Zapraszam również do siebie na recenzję i oczywiście obserwuje twojego bloga. Będę wpadać częściej :D
    /2016/04/sadzili-ze-w-ten-sposob-mnie-uratuja-w.html?m=0

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja chcę przeczytać, ale chyba zacznę od "Epidemii". Tyle się naczytałam tych recenzji nt. tych książek ostatnio, że grzechem byłoby nie sięgnąć. Chociaż trochę mnie zbiłaś z tropu tą małą ilością akcji. Cóż, zobaczymy, ale chyba jeszcze to trochę zajmie, zanim przeczytam wszystkie zaległe pozycje i będę mogła polować na nowe :P

    Pozdrawiam, Seeker Of The Books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mnie możesz zacząć od "Epidemii" (niektóre prequele za bardzo spoilerują serię właściwą :( ), ale ja zdecydowanie nie żałuję zaczęcia od "Plagi" (chociaż pewnie to samo mówiłabym gdybym zrobiła inaczej :D)
      Pozdrawiam także ^^

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, który jest dla mnie ogromną motywacją ;) Zostawcie linka do swojego bloga, na pewno wpadnę :D